Ja mam panią od sprzatania wiec nie musialam sie tym zajmowac, ale gdybym musiala to chyba i tak bym niczego nie tknela.. Ciagle chcialo mi sie spac, od rana do wieczora lezalam na kanapie, czytalam, ogladalam tv i martwilam sie, ze juz niedlugo skonczy sie ta blogosc.. Wiec jak jestes zmeczona to lez i nie miej wyrzutow sumienia, bo potem dluuugo jeszcze potrwa zanim bedziesz mogla sobie bezstrosko polezec:)

Ja też już na końcówce i o sprzątaniu nawet nie myślę :)

ja dzień przed porodem jeszcze składałam meble ;) a sprzątałam z konieczności bez specjalnego zapału

w dzien porodu jeszcze na zakupy pojechaalm z mama , wszedzie mnie było pełno , ale u mnie to raczej nie byl instynkt wicia gniazda , ja w ogóle mam duzo energii , zawsze :)

hmm checi mam do sprzatania ;] ale brak sil wole lezec na lozku a jak przychpdzi wieczor i czas sie myc i klasc spac wtedy eneria wraca i sprzatam ;]

No ja to miałam duzo energii:)tym bardziej tydzien przed porodem sprzatałam latałam po sklepach szykowałam pokoik dla mojego maleństwa sama niewiem z kąd miałam na to siły bo w sumie wszystko mnie bolało i byłam opuchnięta jak balon:)ale jakos nie mogłam usiedziec w miejscu:)
Moim zdaniem to zależy od kobiety bo przeciez karzda ciąza jest inna i karzdy inaczej ja przechodzi:)
Pozdrawiam:)

w dniu porodu zaczęłam latać po całym domu z odkurzaczem,potem siadłam i podziwiałam "porządek" i wody zaczęły mi odchodzic :D

Myślę, że najlepiej jest zakupić dobre artykuły czyszczące. Ja takie znalazłam w https://ejedrek.eu/ i polecam wam sprawdzić tę hurtownię. Duży wybór i wysokiej jakości produkty. Myślę, że znajdziecie tutaj środki, które poradzą sobie z każdym typem zabrudzeń.