Ja dzisiaj byłam na wizycie i gin właśnie takie krostki zauważył u mnie na brzuchu i zapytał czy swędzą. Powiedział, że to może wiązać się z aktywnością enzymów wątrobowych i bilirubiny w surowicy krwi. Powiedział, że badanie kontrolne przeprowadza się po 34tc, ale ponieważ mnie swędzą te krostki, zalecił to badanie wcześniej. Napisał mi ASPAT; ALAT na karteczce i mam zadzwonić i podać mu wyniki a jak będzie coś nie tak to wtedy mi powie co dalej.

Wyprzedziłaś mnie, właśnie miałam zadać takie pytanie. Też mnie te krostki niepokoją mam je na rękach , plecach i brzuchu. :(( Nie wiem skąd się wzieły i czy to jest groźne:(

Wygląda to na poważne, jeśli by miało się faktycznie wiązać z wątrobą i innymi organami. Tu wyjaśnienie: http://zapytaj.echirurgia.pl/pyt1136.htm

Najbardziej mnie martwi czy to nie szkodzi bardzo maleństwu. Jutro wam napiszę co mi powiedział ginekolog.

Tu znalazłam lepszy opis! : http://www.maluchy.pl/artykul/170

Masakra! Jak to przeczytałam to nie będę mogła już chyba zasnąć. Mam nadzieję że to nie to :((

Spokojnie, aż tak źle nie będzie, zresztą po Twoim opisie wyżej widać że to nie to. :)

Byłam wczoraj u lekarza powiedział mi żebym nie przejmowała się tymi krostkami że to nic takiego. Ale też nie powiedział co to może być. Dzwoniłam do drugiego lekarza i on też powiedział żeby się nie martwić i żeby kupić talk w płynie i wapno. Jak będzie mi wychodzić więcej tych krostek to mam się zgłosić do dermatologa. Na wszelki wypadek sama od siebie zrobiłam te badania na wątrobę w poniedziałek wyniki. Mam nadzieję że będzie ok.