« Powrót Następne pytanie »

2011-11-21 19:20

|

edyt. 2011-11-21 19:26

|

Antykoncepcja

takie trochę z innej beczki. Wieczór panieński

moja druhna chciała by mi zorganizować mi wieczór panieński, oczywiście mój mężczyzna uważa to za idiotyczny pomysł i jest przeciwny sam też nie chce kawalerskiego ale przystaje na taką opcję jak panieńsko-kawalerski co o tym myślicie? dobry pomysł czy drentwy?? ja tam pić i tak nie będę ale spędzenie czasu w gronie przyjaciół to zawsze jakiś sposób na zapomnienie o stresach przedślubnych :p

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
akjam

Nie daj sie wrobic w jakas wspolna impreze,paniensko-kawalerska..bez sensu..cos takiego mozecie sobie zorganizowac co wekend..a panienskie masz raz w zyciu,nie musi byc duze,huczne ale to tez tak ze to twoje kolezanki,przyjaciolki zegnaja razem z toba stan panienski i powinna to byc babska impreza a on jak nie chce kawalerskiego to jego sprawa chodz tez nie rozumiem czemu...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lolla

Ja byłam kiedyś na takim panieńsko-kawalerskim wieczorze. Panna młoda również była w ciąży a my w gronie najbliższych znajomych byliśmy akurat w górach (tydzień później miał odbyć się ślub, tzn odbył ;)). W każdym razie zrobiliśmy takie mini wesele z przysięgą,zabawami,oczepinami - oczywiście wszystko w żarcie. Zabawa trwała do rana,każdy miał jakieś zadanie i powiem Ci,że wszyscy byli naprawdę zadowoleni.
Ale...po pierwsze to był ślub cywilny więc prawdziwy wieczór panieński (i kawalerski) może odbyć się jeszcze przed kościelnym a po drugie...nasza para młoda nie chciała za bardzo normalnych imprez z hukiem także musisz się zastanowić na czym tak naprawdę Ci zależy.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miki0011

Właśnie moja świadkowa też o czymś takim wspominała:) Mi się pomysł średnio podobał z powodu ciąży... No, ale z drugiej strony wieczór panieński ma się tylko raz:) Więc warto się zastanowić:)

Nie byłam w ciąży gdy robiłam swój kawalersko-panieński jak to nazwaliśmy z mężem. Ponieważ mieszkaliśmy już razem i znaliśmy wszystkich swoich znajomych to zrobiłam zimną płytę i zmrożoną wódeczkę u mnie. Kto z gości się nie znał, to poznał się, bo i tak wszyscy mieli się spotkać u nas na weselu. Razem popiliśmy, pojedlismy i rozeszlismy się w miasto. A ponieważ chłopakom było smutno bez nas, bo moje dziewczynki to rozrywkowe bestie to ponownie spotkaliśmy się w klubie nocnym. Ale była to łączona impreza za obopólną zgodą, a nie bo ktoś mi zabronił! Więc jeśli nie chcesz to się postaw i powiedz stanowcze nie!

My z kuzynką robiłyśmy panieński mojej szwagierce na poczatku sama byla oburzona wogóle jak jej narzeczony powiedzial ze tez mu robia kawalerskie ale potem sie bawiła że ho ho ja bym chyba łączonej nie chciala zależy od Ciebie. Moim zdaniem Twój mężczyzna za duzo Ci zabrania prawdopodobnie po ślubie bedzie gorzej aczkolwiek dużo szcześcia życze!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulus2304

Mój wieczór przed ślubem kościelnym był wieczorem tego typu;) mała posiadówka , my,starsi i moja siostra z mężem.Piwo,wino przekaski,u nas w domu. Było okej;)) mamy synka 1,5rocznego ktory spal za sciana takze wszystko kulturalnie;) po co byłyby nam wieczory wypasione skoro bylismy juz mezem i zona 1,5roku(ślub cywiony);)