Do szpitala brałam tylko dla siebie koszule, swoje kosmetyki do kąpieli i higieny wkłady poporodowe i majtki poporodowe jak czegoś potrzebowałam to mi donosili ale u mnie szpital jest 3 min drogi od domu :)

Ze szlafroka bym nie rezygnowała. ;)
Ja byłam przed porodem 3 dni na patologii ciąży, wzięłam ze sobą wszystko w dwóch torbach, ale tylko jedną pozwolili mi zostawić, więc siłą rzeczy musiałam już w szpitalu zrobić przepakowanie i wszystko dla dziecka i wszystko "poporodowe" musieli mi dowieźć później. ;)

ja jedną torbę pakowalam dla siebie drugą dla malucha i tak jak pojechałam rodzić to mogłam wziac ta dla siebie a tą dla malca JUZ NASZYKOWANĄ tylko mi dostarczył mąż. leżała w aucie i czekała :)