Dziewczyny,
mam do Was pytanie odnośnie macierzyńskiego dla bezrobotnej - o ile w ogóle coś takiego jest. Moja sytuacja wygląda następująco: po macierzyńskim nie wróciłam do pracy, zostałam w domu i opiekuję się córeczką, mam prawo do zasiłku dla bezrobotnych(do lipca br). W międzyczasie zaszłam w ciążę i końcem maja/początkiem czerwca powinna przyjść na świat moja kolejna pociecha:)
I do tej pory myślałam, że nic z tego tytułu nie dostanę z UP, a tymczasem znajoma powiedziała mi, że jeżeli w czasie, kiedy przysługuje mi zasiłek dla bezrobotnych, urodzę dziecko, to należy mi się jeszcze macierzyńskie:) - nie chcę się cieszyć za wcześnie, ale może Wy wiecie coś w tym temacie? jak to jest? co trzeba zrobić (jakie dokumenty dostarczyć), żeby dostać macierzyńskie z UP? i nie wiecie jakiej kwoty można się spodziewać? i normalnie przez 20 tygodni?
Z góry bardzo dziękuję za odpowiedzi, bo do UP z moim ogromnym brzuchem ciężko się mi doczołgać, a jeszcze z córcią na rękach to już w ogóle.. Więc wolałabym nie robić tego na marne - tzn. bez potwierdzeniu tej wiadomości przez Was :)

Pozdrawiam wszystkie przyszłe i obecne mamusie:) Brzuchy i głowy do góry!;)