« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mariamagdalena
mariamagdalena

2013-01-14 12:53

|

Szpitale, lekarze, położne

w szpitalu mialyscie ze soba butelke do karmienia?

mamusie zamierzam karmic piersia ale tak sie zastanawiam ze jezeli sie okaze ze nie mam pokarmu to musze zabrac ze soba butelke na mleczko prawda?czyli musze wziasc ze soba rowniez mleko?czy w szpitalu sa zaopatrzeni w mleko dla malenstw ?jak to bylo u Was?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87

NIE!
jeśli zamierzasz karmić piersią do 6 tygodnia życia dziecka trzymaj je z dala od butelek (tyle potrzebuje dziecko żeby nauczyć się ssać pierś efektywnie). Jeżeli zajdzie potrzeba dokarmiana podawaj mleczko strzykawką, kieliszkiem bądź miękką łyżeczką.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mangoo

u mnie w szpitalu bylo mleko w takich jednorazowych butelkach, jedynie do roztrzepania i podawane w temperaturze pokojowej + jednorazowe smoczki :) jezeli jakas kobitka nie miala pokarmu, badz miala a nie chciala karmic, to dawali takie mleczko

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mroweczka78

Jak dla mnie, to nie ma prostej odpowiedzi. U mnie w szpitalu było takie gotowe mleczko, które można było podawać, a nawet same położne zachęcały zanim się rozkręciła laktacja. Nie przeszkodziło mi to później w karmieniu piersią, choć każde dziecko jest inne i wiadomo, że trzeba przystawiać do piersi jak najczęściej. Ale jeśli jednak tego pokarmu będzie zbyt mało, to gdybym miała do wyboru karmienie kieliszkiem, strzykawką po palcu itp. to jednak wolałabym mieć butelkę w zapasie. Tylko, że z taką zwykłą będzie problem, gdzie to wyparzyć i w ogóle. Praktyczniej kupić w aptece mleko w jednorazowych butelkach.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota1983

Powiem Ci na swoim przykladzie - pierwotnie nie wzielam bo tak jak Ci dziewczyny piszą - w szpitalach mają i jezeli zamierzasz karmić piersią o sie niby nie przydadzą jak napisala Koniczynka ale...ja tez chcialam karmić piersią i niestety pokarmu mialam jedno wielkie gówno przez praktycznie caly szpitalny pobyt, córka urodzila sie duza (4300) i o co mialam w peirsiach (a prawie nic nie mialam) zupelnie jej nie starczalo, plakalam denerwowala sie a polozne w szpitalu na to " prosze przystawiac do pustej piersi" ja pierdole...szlak mnie trafia i krew zalewa nawet jak po czasie o tym sobie przypomne. Nie wiem, moze niektórzy potrafią patrzec na głodne, płaczące dziecko i bedą na chama przystawiac do pustej piersi, natomiast ja nie umialam patrzec jak moje maleńkie dzicko płacze i "woła" "mamusiu daj jesć";/ po prostu nie mogłam. Poszlam do tych pieprzonych noworodkowych szpitalnych bzdziągw, bo innego określenia nie potrafię znaleźć i dosłownie ŻEBRALAM o buteleczkę z mleczkiem zeby daly choć troszkę...no i dały z wielkąąąąąąąąąąąą łachą, oczywiście nie obyło sie bez komentarza ze to niby ja nie chce karmić peirsią jestem wygodna itp, co niektóe ściskały na siłe moje piersi zeby sprawdzić czy nie kłamie. Potem każdego dnia przychodziły baby od laktacji zeby mnie uświadamiać jak to wazne jest karmienie piersią itp. Słuchać mi sie tego nie chialao bo debilem nie jestem i nikt nie musi mnie uswiadamiać. Kolejne karmienie - to samo, mam za mało pokarmu, znowu ide do tych głupich bab, znowu kolejny komentarz, do tego szpitalne smoczki były z tak ogromną dziurą ze moja córka sie zalewala tym ich mlekiem, a potem ulewala...Mleko - Nan - najgorsze z możliwych moim zdaniem i nie tylko moim, córka miala rewolucje brzuszkowe. Kolejny dzien,tym razem wyslalam meza po mleczko - haha te babska mu nie daly tylko przylecialy do pokoju zeby sprawdzic co ja znowu wymyslam, sciskac piersi i kolejny raz uswiadamiac. O w pipie - nie wytrzymalam. Kazalam mężowi jechac do domu po moje buteleczki, moje mleczko bo nie zamierzalam sie tak dluzej meczyc i prosic laskawie o mleko dla córki ktora placze z głodu.

Tak wiec moja rada - weź ze sobą i mleko i buteleczki bo nie kazdy ma nawal mleczny od razu po porodzie, u mnie laktacja dopiero ruszyla tak naprawdę dobrze 8 dnia po porodzie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aldona1987

ja w szpitalu nie miałam ani butelki, ani mleka. Mi nie były na szczęście potrzebne. Ale widziałam jak inne mamy dokarmiały to musiały używać szpitalnych butelek i mleka

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mariamagdalena

dziekuje bardzo za odpowiedzi !