Moja płacze bo nie lubi się ubierać :)

Podczas ubierania dużo mówię do córki co będę wykonywać, czyli np. a teraz mamusia założy rajstopki, daj mamusi nóżkę. Córka wtedy ubieranie bierze za zabawę i nie ma problemu. Nie cierpi tylko zakładania czapki, złości się zawsze, ale szybko jej przechodzi, jak mówię "o jak ładnie, jaka śliczna dziewczynka" - uśmiecham się do niej stale i od razu złość przechodzi.

Mój synek od jakiegoś czasu też nie lubi się ubierać, nieważne czy na spacer, czy po kąpieli...

Moj tego nie cierpi i nie pomaga mowienie mu ze \"mamusia zaklada sweterek\" itd.;) po prostu przez cale ubieranie na spacer jest placz i terror;) Ale jak tylko znajdzie sie na zewnatrz jest spokoj i dziecko szczesliwe- przyzwyczailam sie i staram szybko wyjsc z domu.

Mój też niezbyt lubi być ubieranym... Tym bardziej jak go kładę, bo On to by cały świat chciał wszystko robić na siedząco, albo na stojąco...