« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mb1202
mb1202

2011-09-29 12:18

|

Pozostałe

wyparzanie butelek...

Kochane jak długo wyparzałyście swoim dzieciom butelki po każdym karmieniu?
Odkąd moja córcia skończyła rok przestałam wyparzać tak często(na początku wyparzałam po 2 karmienie, potem raz dziennie, a teraz- córcia w lipcu skończyła 2 lata -wyparzam tylko raz w tygodniu)..

Czy to źle? moja teściowa ostatnio stwierdziła,że przez swoje lenistwo truję dziecko...:/

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

Jestem tak zaskoczona, że zastanawiam się czy Twoje pytanie to przypadkiem nie prowokacja...
Butelki powinno się wyparzać do 6 miesiąca życia. Ja wyparzałam jakoś do 4 miesiąca. Mój synek nigdy na nic nie chorował poza jedną wirusówką (nie z winy niewyparzonych butelek).
Po cholerę wyparzać rocznemu i dwuletniemu dziecku butelki?
To najlepiej powiedz teściowej że w takim razie musisz też wyparzyć podłogi, drzwi, kaloryfery, dywany wygotować, ubrania... i wszystko czego się mały dotknie to od razu wyparzaj albo dezynfekuj... Paranoja!
Nienawidzę teściowych tak a propos....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie

O matko. Ja kupilam sterylizator, a moj maz uwaza ze to strata pieniedzy. Moze faktycznie lepiej nie popadac w paranoje. Mysle ze do 6 miesiaca max!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marysia2711

Ja myje normalnie w zlewie butelke po karmieniu. Przed zrobieniem mleka przeplukuje jeszcze tylko gorącą wodą. A raz w tygodniu wkladam wszystkie smoczki i butelki do sterylizatora bo nie myje plynem do mycia naczyn tylko tak gorącą wodą, wiec mysle ze ten raz w tygodniu mogą byc tak porzadnie umyte, tym bardziej ze mam 2- jedna duza a druga mala. I to wszystko. Juz dawno dawno nie sterylizuje po kazdym karmieniu, tak jak dziewczyny piszą, chyba od kiedy skonczyla wlasnie pol roku i nic jej nie jest! Przeciez bierze do buzi inne na pewno bardziej brudne rzeczy... Ehhhh te tesciowe... Temat rzeka...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myrockbaby

Yyyy... przewrażliwienie???

Moja pediatra stwierdziła,że wyparzanie butelek po każdym karmieniu nie jest prawidłowe, utrzymuje się dziecko wtedy w zbyt sterylnych warunkach - my tak mieliśmy, przez to pojawiły się pleśniawki.
Obecnie sterylizuję butle raz na 2, 3 dni i jest spokój.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25

szczena mi opadła... ja wyparzam jak mi się przypomni, czasem raz dziennie a czasem raz na trzy dni. Po każdym karmieniu myję butelkę od razu. No i pilnuję żeby flaszeczki były "nowe" (na poniszczonej myciem strukturze łatwo zbiera się syf który można przeoczyć a na nowych butlach nie, ocieka wszystko dokładnie)
nie wariuj z tym wyparzaniem. myrockybaby ma rację, dzieciak będzie nieodporny jak go będziesz tak chroniła przed wszystkim.

Ja wyparzalam dosc dlugo po kazdym umyciu.Nie slyszalam, ze trzeba czy nie trzeba dlugo.Tak wolalam i dobrze mi z tym bylo.
W tej chwili nie wyparzam wogole, myje pod bierzaca woda plynem do mycia razem z innymi maczyniami.
Uwazam, ze kazdy powinien miec swoj instynkt co, jak i do kiedy robic.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ania1520

ja ogólnie wyparzam butelki cały czas no chyba ze mi sie juz naprawde nie chce czekac az woda sie zagotuje i tylko myje butelki. Ale myslałam ze trzeba dlugo wyparzac. Ale jak tak piszecie to nie bede po jakims czasie wyparzac tak czesto.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamauk

Jestem tak zaskoczona, że zastanawiam się czy Twoje pytanie to przypadkiem nie prowokacja...
Butelki powinno się wyparzać do 6 miesiąca życia. Ja wyparzałam jakoś do 4 miesiąca. Mój synek nigdy na nic nie chorował poza jedną wirusówką (nie z winy niewyparzonych butelek).
Po cholerę wyparzać rocznemu i dwuletniemu dziecku butelki?
To najlepiej powiedz teściowej że w takim razie musisz też wyparzyć podłogi, drzwi, kaloryfery, dywany wygotować, ubrania... i wszystko czego się mały dotknie to od razu wyparzaj albo dezynfekuj... Paranoja!
Nienawidzę teściowych tak a propos....
Hahhaha, claire jestes the best, dokładnie, mój synkowi tez nie wyparzam juz od 3 ego miesiąca;-)) Pozdrawiam

Wiesz co, ja wyparzałam naprawdę po każdym yciu jak malutki miał pleśniawki, tylko i wyłącznie z chęci aby już mu przeszło. Teraz ma ponad 4 miesiące i w ogóle ich nie wyparzam. Myje od razu po karmieniu i jest naprawdę spokój. Nawet doszłam do wnioski, że to przez te zbyt częste wyparzanie mój niunius miał problemy. Naprawdę wychodzę z założenia, że im cwześniej dostosujesz dzidzię do swojego trybu życia tym lepiej. Może źle to ujęłam, ale od kiedy tylko myję małemu butelki nie mam z niczym problemu.