nastaw się pozytywnie. poboli i przestanie :) nie powiem, nic mnie tak w zyciu nie bolalo, ale - co powie Ci pewnie kazda mama - w chwili jak dostajesz szkraba na brzuch nic sie nie liczy i wszystko mija. jak masz ochotę zapraszam na bloga, opisalam tam wspomnienia z porodu, mysle ze z pozytywnym wydzwiekiem :) i sluchaj poloznej!
http://40tygodni.pl/pannajolka/blog/22632,Wspomnien-kilka-TEJ-magicznej-chwili.html

ten bol mozna z porownac z tym miesiaczkowym? ehh.. im blizej rozwiazania tym wiecej mysli jak to będzie

na poczatku tak, dokladnie jak na okres, przynajmniej ja tak mialam. ale potem to juz znacznie wiekszy hardcore, raczej nie porownasz do niczego... a parte... parte to takie dziwne uczucie :) nie mysl za duzo, jak sie zacznie poddaj sie temu, sluchaj swojego ciala i nie mysl co bedzie za chwile, albo mysl o tym ze zaraz bedziesz miala skarba.

Dokładnie ;)
To jest ból podobny do miesiączkowego, tylko o wiele mocniejszy i paraliżujący całe ciało.. ale do przezycia - jak widac ;) Zalezy też czy masz bóle krzyżowe czy nie.. jeśli krzyżowe, to najbardziej Cię bolą plecy.. Parte są wręcz ulgą, aczkowliek wymagającą wiele wysiłku, ale dosyc krótkiego zazwyczaj i przy nich wstępują w kobietę nowe moce - adrenalina działa. A po wszsystkim ściskasz Skarba i jest to najpiekniejsze uczucie na świecie, chociaż się jest jeszcze w głębokim szoku ;)
Też zapraszam na bloga, jesli masz ochotę:
http://40tygodni.pl/arletka1991/blog/16906,Moj-porod.html
Dla mnie to było najpiękniejsz i najcięższe doświdczenie w życiu :)

Nie chce straszyć ale nastawianie się na lekki poród to błąd. Mi tak każdy wmawiał w czasie ciąży-poród miałam okropny i na drugie dziecko raczej się nie zdecyduje. Oczywiście jak położą ci na brzuch maluszka to cały ból ci to wynagradza, ale nastaw się psychicznie że nie jest łatwo, oczywiście u ciebie moze być tak że poród będzie mało bolesny, wszystko zależy od organizmu kobiety.

Ja strasznie bałam się porodu,po prostu wydawało mi się,że nie dam sobie rady,że nie będę w stanie urodzić,że ten ból mnie pokona i na pewno coś pójdzie nie tak.Wmawiałam to sobie przez co na końcówce ciąży strasznie panikowałam zamiast się zrelaksować ;) Sama byłam strasznie ciekawa jaki to rodzaj bólu i rzeczywiście przypominał ból miesiączkowy tylko 100 razy gorszy i do tego bolało całe ciało,ten ból jakby mnie paraliżował.Skupiałam się na skurczach,oddychałam i czekałam aż puści i jakoś to wszystko poszło.Rodziłam 23 godziny,bolało ale jak widać żyję ;) taka natura kobiet,jesteśmy stworzone do rodzenia dzieci więc nie ma co się martwić,wszytsko pójdzie zgodnie z naturą a o bólu szybko się zapomina,liczy się już tylko maleństwo ;P