mój syn miał, ze względu na nawracające zakażenia dróg moczowych. poproś lekarki aby przepisała Ci żelazo, które zębów nie niszczy. jest droższe ale nie tak niebezpieczne dla uzębienia. Niestety nie pamiętam nazwy bo to było 8 lat temu ale coś kojarzę ferrum(smak miało waniliowy). Lekarka z pewnością będzie wiedziała. i zawsze do syropu zakraplaj wit.C wtedy żelazo lepiej się wchłania:)U nas leczenie trwało bardzo długo i skończyło się tym, że mały sięgnął sobie po butelkę i jak nigdy nie chciał tego pić tak rąbnął sobie z gwinta aż wylądowaliśmy w szpitalu. wyskoczyło mu wtedy z 30 do ponad 300 :D i od tamtej pory anemia nigdy nie wróciła:) wtedy to się strachu najadłam bo nadmiar żelaza powoduje krwotok wewnętrzny nie do zatamowania i sam lekarz powiedział, że gdyby to był inny rodzaj żelaza mały by już nie żył... dlatego od razu Cię przestrzegam o chowanie tego leku jak najwyżej przed małymi łapkami:)

dziękuję za odpowiedz :)
mam nadzieje że przepisze nam to żelazo o którym mówisz :)

Mój synek miał wykrytą anemię, jak miał 9 miesięcy. Podaliśmy jedną butelkę syropku i jak się skończyła to nasza lekarka była na urlopie. Inna lekarka powiedziała, że to stanowczo za mało i to, że wynik jest w normie to nic nie znaczy, bo może szybko spaść i mamy podać jeszcze jedną butelkę. Nie podałam więcej, bo u nas ciężko to szło. Po jakimś czasie robiliśmy badania i poziom żelaza się jeszcze podniósł. Tylko, że dbaliśmy bardzo o dietę, często podawałam synkowi jajka i mięsko, a u Ciebie to ciężko z dbaniem o dietę, bo córcia jest za mała. Co do ząbków, to my myliśmy po każdym podaniu syropu pastą. Tak z ciekawości to jak karmisz córkę?

od początku karmię córke mlekiem modyfikowanym bo niestety nie miałam pokarmu mała jadła już pierś z kurczaka z zupką i lubi zupkę marchew ze szpinakiem to też jej podaje ale zdaję sobie sprawe że to za mało