możesz smarować dziąsełka takim żelem bobodent mojej małej to pomogło..a jak już płakała w niebogłosy to dawałam jej coś przeciwbólowego;)i jakoś przeszliśmy przez okres ząbkowania;)

Tak samo jak marta uzywalam bobodenta, a w ostatecznosci czopkow viburcol, ale to chyba mi sie raz zdarzylo :) z reguly bobodent pomagal :) czopki za to byly swietne na kolki :)

no u mnie to były przeboje...z pierwszym synem to jeszcze możliwie,ale drugiemu jak szły ząbki to juz 2 tyg przed wybiciem sie kazdego była masakra...jak sie wybijał to był cały dzien płacz i tak ok 2 tyg po jeszcze marudził jak wyrastał poza dziasełko :/
i tak za kazdym jednym zabkiem...a potem infekcja górnych dróg oddechowych na dokładkę :(
bardzo sie nacierpielismy oboje i zaden viburcol czy zel nie pomagały...jedynie syropy przeciw bólowe :/
i teraz juz jestem strasznie zmartwiona,czy Kubus nie bedzie tez tak zabkowanie przechodził:( bo juz 2 noce spac nie moze...nie jestem na 100% pewna czy to na zabki,ale tak podejrzewam. podaje mu granulki homeopatyczne chamomila...i zobaczymy czy to cos da, bo viburcol n dostał dzis na noc to i tak nie spał...popłakiwał i czesto sie budził :(
az boje sie dzisiejszej nocy :/