pewnie hormony zaczęły Ci buzować i to dlatego... też miałam takie dni, a nawet tygodnie, ale przeszło. postaraj się jednak tak nie denerwować i nie płakać, bo po urodzeniu dzidzia będzie marudna.

ja od co najmniej tygodnia nic nie robie tylko placze z nerwow oczywiscie denerwuje mnie doslownie wszystko tak samo mialam z pierwsza ciaza przejdzie mi osobiscie pomaga spacer

zgadzam sie z lovebejbe w 100 % choc sama nie mialam zbyt wiele takich sytuacji...moze dwa razy jak dzidzia byla cicho i nie wiedzialam czy z nianim wszystko ok...relax-u wiecej radze

tak mi tez sie wydaje ze to ciazowe humorki ja tez siedzialam ryczalam zucalam wszystkim co sie da...przeszlo po jakims czasie. mam nadzieje ze u ciebie tez wszystko sie ulozy, pamietaj nosisz pod serduszkiem mala istotke ktora potrzebuje spokoju mamy radosnej i szczesliwej, pomysl o sobie i swoim dziecku...pozdrawiam

no kochaniutka, troszke przegielas... daleko ci do zalamania nerwowego!! to hormonki nasze kochane buzuja i z pewnoscia jeszcze nie raz dadza ci popalic :D takie to uroki ciazy, nie stresuj sie tyle  tylko usmiechaj, przeciez malenstwo wszystko czuje !!

na zalamanie nerwowe polecam psychologa a jak chcesaz sie wyzyzc...moze na joge sie zapisz, to wyciszysz sie troché