Cześć Figa u mnie z córcią też było nie za dobrze z cycusiami, ale obyło się bez anytyb iotyków. Nie wiem jak jest u Ciebie ale napiszę co było u nas nie tak. Moja mała za płytko ssała pierś i ja robiłam błąd że zamiast ją przystawiać to ja się próbowałam z piersią dostawić do niej no i to wszystko dało efekt zapalenia piersi. U nie wystarczyło ściągnięcie w szpitalu całego mleka z obu piersi (m,asakra ból) i wtedy też okazało się że miałam zablokowane kanaliki więc to też miało zły wpływ. Połozna pokazała jak dostawiac małą .. i problemy się skończyły. Co do wyjścia na dwór to my szybko wyszliśmy po 3 dniach własnie dlatego że była cudna pogoda i wszystko było oki. Pozdrawiam mam nadzieję że wszystko się ułoży bo ból piersi potrafi być bardzo nieprzyjemny.

Kochana ja tez mialam zapalenie piersi,na szcescie nie brałąm zadnych lekartsw. Musiałam tylko duzo czasu spedzac z moimi piersiami-co chwile odciagac mleko,masowanie, polewanie goraco woda, potem znów odciaganie, przykładanie koziradki-cuhcnacej zreszta,znów odciaganie. Mam takie szczescie ze moja sasiadka jest połozna i w miare szybko zareagowała i nie musiałąm brac antybiotyków. Musiałam uwazac na wietrze dni- starac sie nie przechłodzic piersi....i przeszło...