Moje chłopaki tez to miały tzn Maksik miał bo Kajtus jeszcze ma. obydwaj w tym samym miejscu, tuz nad karkiem we włoskach

ja mam znamie w kolorze truskawki na brzuchu wielkości orzecha włoskiego, nie jest ono jednak wypukłe i nie zniknęło, a mam je od urodzenia, aczkolwiek skoro lekarz mówi że znamie ktore ma Twoja córcia zacznie znikac po upływie roku to pewnie tak jest

ja mam znamie w kolorze truskawki na brzuchu wielkości orzecha włoskiego, nie jest ono jednak wypukłe i nie zniknęło, a mam je od urodzenia, aczkolwiek skoro lekarz mówi że znamie ktore ma Twoja córcia zacznie znikac po upływie roku to pewnie tak jest

Naczyniakiem nie musisz się martwić, wiele maluszków rodzi się z nimi. najważniejsze, że one prędzej czy później znikają. My mamy inny problem. Mój Dominiś ma na główce znamię łojowe (żółta plamka, lekko wypukła) i najgorsze jest to, że to znamię wrodzone i nie zniknie już :-((( Mam nadzieję, ze będzie miał gęste włoski i to znamię nie będzie się tak rzucać w oczy.

moj Maks ma na karku takie czerwone plamki pod wlosami pediatra powiedziala ze to " uszczypniecie bociana " i ze to zniknie ..

moj ma nad karkiem, we wloskach takie malutkie a jedno wieksze na nozce, do tego na prawej powiece ale to pekniete naczynko

Igor też ma "uszczypnięcie bociana", ale wydawało mi się że mają to wszystkie dzieci...
Znamię ma moja siostra. Na udzie. Nie zniknęło jej do tej pory, a ma już 20 lat.

Mój Antoś ma naczyniaka na czubku głowy, ok.1cm2, taka truskawka, lekko wypukła. Pojawiło się jak miał 2 tygodnie życia i najpierw była to zupełnie plaska czerwona plamka. Po jakimś czasie się uwypukliło i ma takie "grona" jak truskawka właśnie. Lekarka powiedziała, że jak się uwypukla to jest w fazie wchłaniania, ja osobiście nie widzę zmian, ale moi rodzice i teściowie twierdzą, że odrobinę się zmniejsza. Przy następnej wizycie mam dostać skierowanie do chirurga naczyniowego na konsultacje.
Przyzwyczaiłam się do tego naczyniaka, już mnie nie szokuje, ale wciąż muszę się tłumaczyć, że to co moje dziecko ma na główce to właśnie naczyniaczek a nie jakaś rana czy strup...