U nas biło już na przełomie 5/6 tygodnia...

Ja pierwszą wizytę miałam w 8tc i serduszko już biło..

u mnie bilo już serduszko w 7 tyg..

Czyli nie możemy liczyć na żaden cud:(

Jak dobrze pamiętam to w 7 lub w 9 tc widziałam bijące serduszko :)
Może lekarz nie zauważył,może niech pójdzie do innego lekarza.

Niech skonsultuje to z innym lekarzem... a co do pomocy? Nikt, nawet mąż jej nie pomoże, jeśli to to, o czym myślę, to niestety ale sama musi dojść do siebie, nie ma co pocieszać , ze bedzie dobrze bo to jest najgorsze co mozna wtedy mowic. Przytulac ją jeśli tego potrzebuje, kochac i glaskac, niech placze ile potrzebuje, niech robi to na co ma ochotę. Wiem, bo tez poroniłam 2 ciażę... jak słyszałam TAK MIAŁO BYĆ, NASTĘPNYM RAZEM SIĘ UDA to miałam ochotę zabić tą osobę.... zrozumie ją tylko osoba po takich przejściach. I tylko kobieta...niestety. Czas na szczęście leczy rany... i kolejna zdrowa ciąża...w pewnym sensie.

niech poczeka ten tydzien, ja tez mieszkam w uk, w 'teoretycznie' 7 tyg poszlam do lekarza z plamieniem i stwierdzil ze nie moze nawet ciazy potwierdzic, nie mowiac o serduszku, cos tam bylo ale za male na 7tyg, powiedzial mi w twarz ze ciaza sie raczej nie rozwija. Dwa badania bety, i za tydzien kolejna wizyta na ktrej bylo juz widac serduszko, wielkosc plodu wykazywala ok 5 tyg, a powinno byc juz 8. potem usg w 12 tyg pokazalo prawidlowa wielkosc dziecka, teraz jestem w 30 tyg a maly nalezy do tych ' wiekszych' dzieci, choc na pocztaku myslano ze w ogole sie nie rozwija. Nie wiem czy to wina lekarzy w uk, czy kazde dziecko rozwija sie inaczej,ale ja jestem przykladem ze warto poczekac, bo tez przeryczalam caly tydzien...

U niej jest dokładnie taka sama sytuacja.
Jest w 10tygodniu ale lekarz powiedział że dziecko przestało się rozwijać w 6tygodniu.
Mam nadzieję że będzie wszystko dobrze.
Myślę że to wina lekarzy.

U mnie serduszko dziecka biło w 6 tygodniu ciąży