Boli i już nie wiem od czego, bo oczywiście moja gwiazdeczka mnie zaraziła i migrena przeszła w ból głowy związany z chorobą. Na dokładkę boli mnie gardło i wszystkie mięśnie, i oczywiście żołądek.

Chyba ktoś mnie przeklną, tylko za co? A karą jest gil który nie chce opuścić naszego domu:((( w zeszłym miesiącu na same leki poszło 500zł, w tym już ponad 100zł.

Wczoraj już nie byłam w pracy i wykorzystałam ostatni wolny dzień, ale nie dałabym rady - brak snu i łamanie w kościach mnie wykończyły. Zamiast do pracy poszłam spać i trochę odespałam. Trochę, bo od 6:30 już na nogach, potwory powstawały a Tomasz w pracy.

Najgorsze jest jednak to, ze nikt nie chce mi pomóc i mnie dobić:((( proszę już o to od tygodnia. Dor\brze, że chociaż poleżę jak mężu wróci z pracy.

Jak zwykle się na marudziłam, ale cóż taki typ:/

Pozdrowienia i buziole od marudy mamuśki:)