Mąż idzie do pracy , wróci po 18. Zanim ogarniemy dzieci będzie pewnie 21 :) może zdążę w ciągu dniazrobić coś dobrego na kolację , a jak nie to trudno :)

W Polsacie fajny maraton filmowy ma być. My z mężem walentynki robimy sobie 13 bo 14 pracuje do 22.

W domu, kupiłam seksowną bieliznę na wspólny prezent, będziemy testować ;p

A ja jak zwykle sama,dopiero odbijemy sobie 20tego .jak wróci z trasy.

Chyba jesteśmy już za starzy a mój mąż za mało romantyczny by świętować walentynki :/

spędzę walentynki baaardzo romantycznie... mam wizytę u lekarza, więc rano wsiadam w pociąg, ok 10 będę na miejscu, muszę zrobić badania, potem ok 4-5 godzin czekania do lekarza i jak się wyrobię na pociąg to na 18 będę w domu;-)

Za to odbijemy to sobie 18,02, bo kupiłam nocleg w hotelu, z pełnym wyżywieniem, sauną, jakuzzi i basenem, więc szwagierka zostanie z dzieciakami, a my jedziemy do Łeby;-)

Idziemy na imprezke karnawałową zaliczamy to również jako Walentynki nie pamiętam takiego wieczorku bez dzieci hehe:)a tak chce kupić brelok do kluczy i wsadzić nasze zdjęcie..pewnie kolacja.chyba że mąż będzie miał chęć to może się uda kolacja w restauracji oczywiście z dziećmi haha:)♡no i chce upiec tort serce:)

Nie obchodzę tego "święta ". U nas cały rok są Walentynki.

Nie obchodzimy Walentynek

spedzic razem czas w domu ;-)