Hehe, fajne :) Ja na szczęście nie mam konta ani na facebook'u ani na innych portalach społecznościowych. Nie istnieję w sieci i dobrze mi z tym :)

I masz świętą rację. Ale TU istniejesz kalasia:-) i dobrze.

Kiedyś w pracy klient do mnie " Wie Pani,że jak kogoś nie ma na facebooku to nie istnieje? " :D

fajne, posiadam fb, ale jakoś nie jestem od niego uzależniona. Mogę bez niego żyć.

U mnie podobnie :) Jestem tam, istnieję, ale nie świruję i pojawiam się na owym portalu raz od dzwonu

Slyszalam ten tekst. Tez nie mam fb i strasznie mi zvtym dobrse. Ludzie nie maja o czym gadac :)

Ja za to odchorowałam bycie na fb. Juz tam nie bywam.

... bo najważniejsze by za bardzo się nie wynurzać. CZasem jakąś fote czy muzę wstawię i wsio. Wolę tutaj posiedzieć, ewentualnie na innej, ale już o zupełnie innej tematyce stronce

A mnie nie przeszkadza gdy gadają ;) I tak będą, bo taka ludzka natura. Jak nie tu to gdzie indziej, od tego nie uciekniemy.

Osobiście nic do fb nie mam, choć jak wspominałam nie ma mnie tam i nie będzie :) Przeraża mnie tylko,że coraz więcej osób jest od niego uzależnionych. Dla mnie to jak ekshibicjonizm emocjonalny. Nie wszyscy muszą wiedzieć,że akurat jestem w toalecie i lajkować mój "występ".Wrzucanie setki zdjęć swoich czy dzieci, również uważam za przegięcie. Sweet focia prawego profilu, sweet focia lewego profilu, z góry z dołu. Jak dla mnie porażka, ale każdy lubi co innego.