« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dusienka88
dusienka88

2012-02-27 21:19

|

Pozostałe

A może on sie przejada?? ile jedza wasze 3 tyg dzieci??

Dominik je 120ml juz od kilku dni.. kiedy jeszcze karmiłam go piersią do 2tż odciągałam po 90-100ml i zachowywał sie jakby było mu mało.. swoja drogą kiedy boli go brzuszek uspakaja go tylko jedzenie wiec może on sie przejada?? Ile jedza/jadły wasze 2-3 tyg dzieci??

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

a co ile godzin je?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilena

Ile jadło moje dziecię nie powiem bo karmiłam piersią i nie odciągałam jeszcze w tym czasie alee....jeśli piszesz że uspokaja go jedzenie to nie może sie przejadać;) jedno wyklucza drugie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

emilena, nieprawda. u Marcina miałam podobny problem. i nas wykańczało pieprzone karmienie na żądanie.
moja psiapsióła urodziła 5 tygodni temu. mała teraz je 80ml i to podobno mało. chłopcy jedzą trochę wiecej, ale to tez nie jest reguła. jak miała 3 tygodnie jadła 60, a powinna wg położnej jeść 90ml.
Marcin jak miał 3 tygodnie to wiecej jak 60 nie wypijał, jak podawałam mu moje mleko z butli czy mm.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilena

Emka ale ja nie napisałam że daje za dużo czy coś tylko z tego co pisze to jedzenie go uspokaja więc jeśli przypuśćmy dziecko po poprzednim karminu jest powiedzmy przejedzone dostaje kolkę za np godzinę i Dusia znów podaje mleko to ona powinien nie jeść jeśli jest przejedzony...
Być może się mylę...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dusienka88

je co 3-3,5 godz po 120 i w dzien i w nocy ale kiedy boli go brzuch moglby jesc czy pic herbatke rumiankowa az nie peknie.. herbatke robie mu bardzo slabiutka i daje po 30-50ml

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

a jak zaczyna płakać, to zdarza się, ze dajesz mu mleko, zeby się uspokoił?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

Mój synek w trzeciej dobie życia wypił jednorazowo 90ml mleka modyfikowanego budząc zdumienie u wszystkich położnych w szpitalu. Potem pił jeszcze więcej, zarówno mojego odciągniętego mleka jak i sztucznego. Mojego mleka nie starczało więc po odciągnięciu 120 swojego zaraz podawałam mu następne 120 modyfikowanego i nadal chciał pić. Za dwie godziny znowu pił mleko i tak całą dobę. Tak było przez pierwsze 3 miesiące. Potem mu przeszło i teraz jest niejadkiem wszech czasów.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

to ja opiszę, jak u nas to wyglądało. kiedyś juz to opisywałam, ale nie mogę znaleźć.

mały był na piersi. karmienie na początku trwało 50 minut, potem mały jadł gdzieś ponad poł godziny. jak miał 2 tygodnie zaczęły się jazdy. też myślałam, ze to kolka, ale coś mi nie pasowało.
bo mały zjadł. po 15 minutach zaczął strasznie płakać, nie szło go niczym uspokoić, nawet smoczkiem. ja zgłupiałam, myślalam, ze może się nie najada moim mlekiem, bo nie sprawdzę przecież ile tego wyciąga. i za namową położnej przystawiałam go do piersi na żądanie.a wtedy podczas jedzenia młody - cisza, spokój. ale jak mijało 15 minut od karmienia, znów w ryk. osiwieć można. w końcu moja intuicja mi podpowiedziała, że to nie jest normalne, że przeciez on nie moze płakać z głodu. raz go przetrzymałam, po półgodzinie się uspokoił i był aniołkiem przez bite 3 godziny, co się nie zdarzało wcześniej. ale jak po 3 godzinach go nakarmiłam, po 15 minutach znów był wrzask. pediatra kazała karmić na żądanie, jak byłam z wizytą. nie wytrzymałam i dałam małemu mm. było to samo.
poszłam w końcu do innej pediatry prywatnie. i mnie kobieta oświeciła, że mały zaraz dostanie zapalenia żołądka, jak będzie non stop jadł. ze ma widocznie na tyle wrażliwy układ pokarmowy, ze jemu nie służy karmienie na żadanie. bo żołądek prawie non stop pracuje. zaleciła przez 3 dni trzymać się sztywno odstępów i karmić co 2,5 - 3-godziny. i karmienie ma trwać max 20 minut (ja karmiłam 25 min, żal mi go było od piersi odrywać). no i kupić stopery do uszu. i faktycznie, drugiego dnia wieczorem po wprowadzeniu nowego rytmu ataki płaczu się skończyły.
potem owszem, zaczęły się kolki. ale zaczynały się regularnie po kąpieli, ok. godz 21.00 i trwały 1,5 godziny. w dzień już takich akcji nie było.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

to ja opiszę, jak u nas to wyglądało. kiedyś juz to opisywałam, ale nie mogę znaleźć.

mały był na piersi. karmienie na początku trwało 50 minut, potem mały jadł gdzieś ponad poł godziny. jak miał 2 tygodnie zaczęły się jazdy. też myślałam, ze to kolka, ale coś mi nie pasowało.
bo mały zjadł. po 15 minutach zaczął strasznie płakać, nie szło go niczym uspokoić, nawet smoczkiem. ja zgłupiałam, myślalam, ze może się nie najada moim mlekiem, bo nie sprawdzę przecież ile tego wyciąga. i za namową położnej przystawiałam go do piersi na żądanie.a wtedy podczas jedzenia młody - cisza, spokój. ale jak mijało 15 minut od karmienia, znów w ryk. osiwieć można. w końcu moja intuicja mi podpowiedziała, że to nie jest normalne, że przeciez on nie moze płakać z głodu. raz go przetrzymałam, po półgodzinie się uspokoił i był aniołkiem przez bite 3 godziny, co się nie zdarzało wcześniej. ale jak po 3 godzinach go nakarmiłam, po 15 minutach znów był wrzask. pediatra kazała karmić na żądanie, jak byłam z wizytą. nie wytrzymałam i dałam małemu mm. było to samo.
poszłam w końcu do innej pediatry prywatnie. i mnie kobieta oświeciła, że mały zaraz dostanie zapalenia żołądka, jak będzie non stop jadł. ze ma widocznie na tyle wrażliwy układ pokarmowy, ze jemu nie służy karmienie na żadanie. bo żołądek prawie non stop pracuje. zaleciła przez 3 dni trzymać się sztywno odstępów i karmić co 2,5 - 3-godziny. i karmienie ma trwać max 20 minut (ja karmiłam 25 min, żal mi go było od piersi odrywać). no i kupić stopery do uszu. i faktycznie, drugiego dnia wieczorem po wprowadzeniu nowego rytmu ataki płaczu się skończyły.
potem owszem, zaczęły się kolki. ale zaczynały się regularnie po kąpieli, ok. godz 21.00 i trwały 1,5 godziny. w dzień już takich akcji nie było.
Twoja opowieść o karmieniu jest dowodem właśnie na to, że każde dziecko jest totalnie inne i szukanie odpowiedzi na takie pytania na forum troszkę mija się z celem. Każda matka prędzej czy później znajdzie złoty środek ale prawdopodobnie będzie się miał nijak do rad, które wcześniej usłyszała od wszystkich. Tak było w moim przypadku bo każdy mi mówił, że przekarmiam dziecko. Ja jednak czułam, ze on tego potrzebuje i trzymałam się naszego rytmu dnia. Młody przybrał na wadze tyle ile musiał a później sam zaczął rezygnować z mleka. Także, każdy przypadek inny i indywidualny :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dusienka88

a jak zaczyna płakać, to zdarza się, ze dajesz mu mleko, zeby się uspokoił?
nie, tak na uspokojenie to czasem 30ml herbatki bo po tych wrzaskach pewnie mu gardelko zasycha.. mleko co 3godz czasem co 4 nawet.. ale kiedy karmilam cycem nie wiedzialam ile zjada i czasem robilam tak jak ty opisalas w kolejnym poscie.. dalyscie mi do myslenia ty i claire, wiec niech je ile chce nawet 200 ale na raz i pozniej przerwa.. wracamy do zwyklego bebilonu bo ten comfort nam nie słuzy i jutro bedziemy obserwowac i myslec co dalej.. dzieki :)