Nie myję ząbków małej,nie myłam tak wcześnie też synowi-syn problemów stomatologicznych nie ma z tego tytułu.

My jak na razie też ich nie myjemy.Juz myslałam o tym nie raz ale jakoś jeszcze nie zaczęłam.

Ja od pierwszego ząbka myłam taką nakładką na palec.. Raczej chciałam wyrobić taki nawyk mycia ząbków, na wieczór. To bardziej chodzi o to żeby zmyć z nich osad niż żeby myć po każdym jedzeniu.
W każdym razie nic to nie dało, Tosia od początku nie znosiła myć ząbków, w ogóle nie lubi otwierać pyszczka.. No i strasznie się awanturuje jak chcemy jej umyć ząbki. W tym momencie ma już 8 ząbków całych i wychodzą kolejne 4, a może nawet więcej. Ostatnio odpuściłam to mycie, a właściwie to było takie szybkie przecieranie ząbków. Po pierwsze dlatego że nie chce jej denerwować i robić na siłę, a inna sprawa że teraz wychodzi sporo zębów na raz i na pewno bolą ją bardzo dziąsła.

Ja również chcę wyrobić nawyk mycia ząbków. A myję Rysiowi już, mimo tego, że zębów jeszcze nie widać :) Mamy taką szczoteczkę nakładaną na palec - masujemy nią dziąsełka przed każdą wieczorną kąpielą. Rytuał - kładę Rysia w łazience na przewijaku, przemywam mu oczy, myję "zęby", masuję, później razem z mężem kąpiemy. Młody uwielbia te wszystkie czynności :) Zawsze przy myciu ząbków śpiewam mu piosenkę Fasolek (chyba) wiecie - "szczotka, pasta, kubek, ciepła woda...". Na pierwsze dźwięki melodii Rysiek już otwiera pyszczek :) Po kąpieli Młody dostaje "cycka na dobranoc".

Dobre pytanie, też się zastanawiałam. Ale czy takie wczesne mycie zębów nie działa tak jak sadzanie na nocnik? Dziecko może się wystraszyć i spowoduje to odwrotny skutek niż zamierzony...
Ja nie myję Zuzi zębów (ma 4). Poza tym tak jak Mola napisała, jest to okres ząbkowania i może dziecko nie mieć innych objawów a może boleć... ja jednak poczekam zwłaszcza, ze małą nawet nie daje mi zobaczyć ząbków a co jeszcze jak miałabym jej je myć :/
I nie czuję się wyrodną matką z tego powodu :)

O właśnie tak miałam sformułować to pytanie:) Ty dostałaś 3 plusy a ja minus:):)

przynajmniej dziewczyny rozwiewają wątpliwości:)

Pozdrawiam

to ja Ci dam plusa :)

My też nie myjemy,jakoś nie lubiła tego i przestałam...A teraz to się boje włożyc nawet palca jak coś tam jej się przyklei do podniebienia bo tak zaciska szczęki że ślady zostają na palcach-więc nie odważe się wsadzić tam szczoteczki.Pocieszyłyscie mnie bo już zaczełam myślec że jestem jakas wyrodna,że wszystkie mamy myją te zębole tylko ja nie daje rady

Ja myję małemu ząbki od początku, już zużywamy 3 szczoteczkę, małemu nie przeszkadza to, aczkolwiek wyrywa mi szczoteczkę i ciężko mi je umyć:)

Myjemy raz, tylko wieczorem, Bruno nic w nocy nie je, więc to ma sens.

Gdyby mi nie pozwalał zajrzeć do buzi to bym się z nim nie szarpała i bym odpuściła.