Używam do teraz, na przebieranie pieluszki, po kąpieli.
Umocowany jest na łóżeczku [ z którego notabene nie korzystamy :P]
Nie wyobrażam sobie przewijać na łóżku zgięta w pół albo na kolanach :P

Początkowo był na łóżeczku (są tam specjalne bolce, żeby nie latał), jak się przeprowadziliśmy to okazało się, że idealnie mieści się na komodzie i tam też go ustawiłam. Korzystam z niego do dziś, chociaż syn ma 20 miesięcy. Idealnie sprawdza się przy przewijaniu i pokąpielnej pielęgnacji (w ogóle nie obciąża kręgosłupa). Polecam ten z twardych, które można dać na łóżeczko.
Przy drugim dziecku kupię taki na półce, gdyż znów się przeprowadzam i tam nie będzie takiej komody ;)

Mam na łóżeczku, ma specjalne bolce i się wcale nie rusza.
Starszej dlugo używałam, bo z 1,5 roku, a teraz młodsza z niego korzysta. Jest wygodniej, znacznie ;)

ja mam komode- przewijak, jest to komoda z dluzszym blatem i bokami ktore mozna zdemontowac. Mala ma 14 msc i nadal z niego korzystamy, gdy wyrosnie bedzie miala komode pasujaca do reszty mebli

Miałam za pierwszym razem i teraz tez nie wyobrażam sobie bez niego funkcjonowania


;-)

Mieliśmy na łóżeczku.Gdy kupowaliśmy przewijak były tam już takie koreczki żeby przewijak się nie przemieszczał.

Przy pierwszej córce miałam komodę z przewijakiem - rewelacja, nie ma nic lepszego. Używałam tego do ponad roku chyba. Teraz komody nie mam gdzie wstawić, więc będę korzystać z przewijaka na łóżeczko. Tak jak dziewczyny piszą - ma bolce i mam nadzieję, że się sprawdzi. W pobliżu łóżeczka poprzykręcaliśmy z mężem półeczki na przybory higieniczne. Wydaje mi się, że jak dziecko zacznie się przewracać, to będę musiała z tego zrezygnować ;( a przewijanie na łóżku w porównaniu z przewijakami umieszczonymi na odpowiedniej wysokości, to udręka dla kręgosłupa. Jeśli masz miejsce i pieniądze na komodę, to szczerze polecam.

Mam drewniany wolnostojący i nie zamieniłabym.