Podalam cytusy przed roczkiem. Mala dostala strasznej alergii, nie moglismy sobie dac rady. Nie wiedzialam ze to od mandarynek i podawlaam je dalej. Dopiero jak trafilam do dermatolog z prywatnej kliniki to zaczela sie wypytywac o kazdy jeden produkt, ktory dziecko je i jak wymienilam cytusy przestala zapisywac. Kazala odstawic i wysypka zeszla.

Katiuszka, na razie odstawał tylko połowe ugotowanego żółtka do zupki.