« Powrót Następne pytanie »

2012-10-02 12:13

|

Pozostałe

Bank spermy

Taa.. kata i jej 'chujowe wyciagi' mnie zainspirowaly do tego pytania.

Majac kiedys ogromny kryzys finansowy z ciekawosci sprawdzalam ile daja za oddanie nasienia do banku spermy. Daja grosze, ale w zasadzie zoerientowalam sie wtedy , ze nie bylby to glupi pomysl aby namowic mojego, i pomoc tym biednym kobietom.

A co wy na to? Zgodzilybyscie sie na to by wasz facet oddal probke do banku spermy? Moglybyscie zyc z przeswiadczeniem, ze byc moze w tej chwili, jakas kobieta rodzi jego dziecko ?


Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

I uważasz ,że patologia zdecydowałaby się na długoterminowy zabieg in-vitro który kosztuje 10x wiecej niz przecietna wypłata Polaka? :)

Fajną patologie w życiu poznałaś:) Która latami stara się o dziecko, inwestując mnóstwo pieniędzy, po to tylko aby potem skatować i wyrzucić na bruk...
Spoko.
Nie mam więcej pytań. :)
a myslisz ze patologia=sie bieda , w bogatych rodzinach tez jest przemoc ... ( tata pracował w policji to troche się nasłuchałam )
O policjantach tez sie troche nasluchalam :)

Swoja droga, napisalam juz, ze tu nie chodzi tylko o pieniadze ale o czas. In-vitro troche trwa, i ludzie ktorzy sie na to decyduja, na ogol sa zdesperowani by posiadac dziecko, bardzo jego pragnac.
Nie jestem przeciwniczka in vitro , wrecz zwolenniczka , ale ze swoich jajeczek i prywatnej spermy :p
NIgdy nie wiadomo jak sie życie potoczy , ludzie tez sie zmieniaja ... Nie znioslabym jesli np w trakcie rozwodu takiej pary , jedno z rodzicow by powiedziało , rob sobie z tym dzieckiem co chcesz bo i tak nie jest moje , albo nie chciałoby utrzymywac z nim kontaktu . Dużo jest opcji na nie np w wypadku jakiejs choroby potrzebny byłby przeszczep i cholera wie wtedy gdzie szukac takich osob ...
Ja akurat nie jestem tak hojna jak ty :) trzeba sobie taki dar zycia mocno przemysleć i nie patrzec sie na pieniadze ...
Ale jakie pieniadze?:D Toc napisalam ,ze placa grosze za oddanie spermy czy jajeczka:)
A swoja droga, to biologiczny ojciec dziecka, czy matka, rowniez moga po rozwodzie podejsc do tego w ten sposob jaki opisalas, i olac dziecko ze wzgledu na formalny rozpad rodziny.

Ty rowniez moglabys byc w sytuacji kiedy Twoj partner by tak postapil, i nie ma to nic wspolnego z opisywanym wyzej zabiegiem.

A widze ze teraz desperacko szukasz kolejnego punktu zaczepienia w swoich argumentach i wymyslasz sto innych abstrakcyjnych powodow 'a co by bylo gdyby...'.
Tego nigdy nie wiesz, ale zakladanie najgorszego jest kiepska wymowka, i powodem dla którego oddawanie nasienia byloby niemoralne.
Nie szukam desperacko , ale ty tez na 100% nie mozesz stwierdzic ze tak by nie mogło sie stać , ja wole tego uniknąć , wole się nie przekonać na własnej skórze a raczej skorze dziecka .
Bo z tego jajeczka , czy spermy powstało by dziecko , moje dziecko czy mojego partnera , część mnie i niechcialabym ryzykować .
Dla mnie dziecko z mojego jajeczka było by moim dzieckiem , nieważe ze inna kobieta by je urodziła , ono by miało połowe chromosomow odemnie i mogłoby byc podobne dla mnie .
Widze że dla ciebie nie jest to tak istotne ...

Jak to mówią-nie strasz, nie strasz, bo się zesrasz.


Yo.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

Jak to mówią-nie strasz, nie strasz, bo się zesrasz.


Yo.
wow super odpowiedx :/

Jak to mówią-nie strasz, nie strasz, bo się zesrasz.


Yo.
wow super odpowiedx :/
A co mam odpowiadac, jak generalnie kontraatakujac ciebie szczegolowymi argumentami, ty wyjezdzasz z nowymi , które nijak sie maja do tego co napisalam :D

Wg mnie to co mowisz to totalna glupota. Bo oddanie plemnikow czy jajeczek nie czyni z ciebie matki tych dzieci. Faceci spuszczajac sie gdzie im sie podoba po 'wanka wanka' nie zabijaja swoich nienarodzonych dzieci, bo plemnik to nie zarodek.
Zaraz ta rozmowa Twoim tokiem rozumowania zatem przejdzie na temat legalizacji aborcji, gdzie bedziesz twierdzic ze dziecko jest dzieckiem od momentu zaplodnienia..;/

Skoro tak bardzo meczylaby Cie swiadomosc co sie dzieje z jak to okreslilas 'Twoim dzieckiem', to pomysl o tych wszystkich biednych plemniczkach, ktore Twoj facet zostawil w lateksowym woreczku na stracenie , tylko po to bys nie stala sie maszyna do produkcji dzieci. Ach, jaka z Ciebie wyrodna matka!