« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka
tofinka

2013-06-28 10:03

|

Gry i zabawy

Basen z niemowlakiem. Jak to logistycznie rozwiązać, bo jestem zielona...

Dziewczyny, dziś jedziemy na Termy do Uniejowa (tak w ogole polecam, sa super! ) i pierwszy raz z Anią. Pieluchy mam, 2 reczniki wezme, myslo i oliwke po kąpieli tez...wszystko niby wiem, ale jak to rozwiązać logistycznie w szatni? Rozumiem, ze moj maz pojdzie do meskiej a ja z nią do damskiej i musze dac rade przygotowac ja przed i po basenie, jak to ogarnac w kolejnosci? Mam wziac fotelik samochodowy do szatni zeby ją tak potem polozyc? i kocyk brac? sorry za glupie pytania, ale nie wiem na pierwszy raz jak to ogarnąć....

i jeszcze jedno...a mogę z nia wejsc do jaccuzzi?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
perla87

więc tak, my wozilismy się z małą chrześnicą... i ja strój miałam na sobie już, żeby wejść i się tylko rozebrać... i móc zająć małą... jak wychodziliśmy to mąż zostawał z małą na basenie, ja szłam się przebrać i wracałam po dziecko...
w foteliku jej nie położysz wygodnie żeby ją ubrać/przebrać...ja wzięłam gruby ręcznik i na nim ją położyłam na ławeczce/ziemi... zależy co było wolne. Potem doprosiłam się przewijaka dla dzieci, bo okazało się że mają, ale schowany (patologia...).
i w jaccuzzi z Małą siedziałam w większości, co jakiś czas wychodząc... ale tam była najcieplejsza woda :) więc się trzęsła dziąsłami :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87

Na większości basenów są pokoje dal matki z dzieckiem, przewijaki... My rozwiązaliśmy to tak, że najpierw mój Ł. wziął Małego, ja się przebrałam, później wzięłam Filipka, na przewijaku założyłam mu pieluszkę, rozebrałam i poszliśmy się pluskać :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dzidziula

a jestes pewna, ze nie Maja przewijakow? Jesli nie, to ja bym wziela fotelik. Mozesz tez najpierw mala przebrac, w tym czasie twoj maz tez juz bedzie gotowy i ja od Ciebie odbierze, tak zebys ty mogla sie na spokojnie przebrac. Nie wiem jaki jest tam uklad szatni itp ale my tak zawsze robimy.A co do jaccuzzi to nie wiem, ale wydaje mi sie ze bez problemu mozna

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

więc tak, my wozilismy się z małą chrześnicą... i ja strój miałam na sobie już, żeby wejść i się tylko rozebrać... i móc zająć małą... jak wychodziliśmy to mąż zostawał z małą na basenie, ja szłam się przebrać i wracałam po dziecko...
w foteliku jej nie położysz wygodnie żeby ją ubrać/przebrać...ja wzięłam gruby ręcznik i na nim ją położyłam na ławeczce/ziemi... zależy co było wolne. Potem doprosiłam się przewijaka dla dzieci, bo okazało się że mają, ale schowany (patologia...).
i w jaccuzzi z Małą siedziałam w większości, co jakiś czas wychodząc... ale tam była najcieplejsza woda :) więc się trzęsła dziąsłami :D
dobry pomysł:) a w jaccuzzi woda ma 28 stopni? mowia ze taki 8 miesieczniak moze byc w wodzie 31 stopni...czyli w brodzikach..wiec jednak jaccuzzi tez?
czyli bylas i w jaccuzzi z nią i w brodziku? a na glebokie , gdzie zimniejsza woda to nie wolno się pchac z dzieckiem, no nie? I co jaki czas wychodzilas z wody, robilas przerwy? my kupujemy bilet na 2h. Po kazdym wyjsciu trzeba dziecko osuszyc?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
perla87

więc tak, my wozilismy się z małą chrześnicą... i ja strój miałam na sobie już, żeby wejść i się tylko rozebrać... i móc zająć małą... jak wychodziliśmy to mąż zostawał z małą na basenie, ja szłam się przebrać i wracałam po dziecko...
w foteliku jej nie położysz wygodnie żeby ją ubrać/przebrać...ja wzięłam gruby ręcznik i na nim ją położyłam na ławeczce/ziemi... zależy co było wolne. Potem doprosiłam się przewijaka dla dzieci, bo okazało się że mają, ale schowany (patologia...).
i w jaccuzzi z Małą siedziałam w większości, co jakiś czas wychodząc... ale tam była najcieplejsza woda :) więc się trzęsła dziąsłami :D
dobry pomysł:) a w jaccuzzi woda ma 28 stopni? mowia ze taki 8 miesieczniak moze byc w wodzie 31 stopni...czyli w brodzikach..wiec jednak jaccuzzi tez?
czyli bylas i w jaccuzzi z nią i w brodziku? a na glebokie , gdzie zimniejsza woda to nie wolno się pchac z dzieckiem, no nie? I co jaki czas wychodzilas z wody, robilas przerwy? my kupujemy bilet na 2h. Po kazdym wyjsciu trzeba dziecko osuszyc?
wszędzie byliśmy poza głęboką wodą, bo była dla mnie zimna, a co dopiero dla niej:)
kursowaliśmy między brodzikiem dla dzieci a jaccuzzi... w baseniku dla dzieci się bawilismy...dopóki nie zsiniały jej usta:D i potem do jacuzzi szliśmy się zagrzać, bo woda była cieplejsza. Tylko trzeba na prawdę uważać, bo tam gdzie dużo dzieci to dużo kolizji... chlapią, skaczą do wody, rzucają piłkami... więc trzeba bardzo pilnować, żeby dziecka nie przestraszyć. Zresztą pierwszy raz to Małą szum paraliżował jaki panuje na basenie...krzyki dzieci, bucząca wentylacja czy jakieś inne odgłosy. Oczy miałam jak 5-cio złotówki i zero ruchu:D ale szybko złapała, że woda taka sama jak w wannie, tylko więcej i fajnie i pływała oczywiście z rąk do rąk. Polecam zabrać jakieś zabawki (piłeczkę, czy kółko dmuchane).
I my zwykle też na dwie godziny chodziliśmy. Mała miała wtedy 5 miesięcy bodajże... i osuszałam ją tylko jak wychodziliśmy poza basen (jedzenie, ogródek...) i szybko pieluszkę zmieniałam na pampersa, żeby jej zimno nie było. Na głowę zakładałam czapeczkę (jak szliśmy coś zjeść na terenie basenu) żeby uszka zakryć, choć i tak weź pałeczki żeby je osuszyć.
Ja nic nie odpoczęłam :D wiadomo... najtrudniej wszystko było dograć, z ubieraniem i przebieraniem jak się wychodzi. Jak ja się ubrałam i wróciłam na basen po małą, Mąż leciał się ubierać i podawałam mu ją poza szatniami...i wracałam po resztę klamotów i spotykaliśmy się przed kasą przy wyjściu. A, fotelik mieliśmy, ale zostawiliśmy w szatni.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mala2580

hm.. U mnie zapytaliśmy czy mąż nie może z Nami i owszem mógł. mieściło się to w szatni także dla inwalidów, był przewijak specjalny. nIe powiem, bo to było nie lada wyzwanie z moim rocznym urwisem przygotować siebie i ją:D ale jakoś dalismy rade. Mała bawiła się świetnie:)))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

ok. to patyczki tez biorę:) ale super mi wytlumaczyłas:) bardzo szczegółowo i obrazowo!!Dzieki piekne!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kattka21

my jak bylismy na basenie byy szafki wspólne tylko prysznic osobny, wiéc w szatni zmienialiśmy się:) ja nie brałam fotelika bo Oliwka siedzi więc posadziliśmy ja na ławeczce najpierw czekała z tatusiem aż ja się ubiorę a później odwrotnie :)
do jacuzzi weszłam z małą na koniec już bo tam była najcieplejsza woda, nie chciałam przechodzić z nią później do basenu gdzie była o 4 stopnie chłodniejsza..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kattka21

aha fotorelację masz u mnie na blogu:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
perla87

ok. to patyczki tez biorę:) ale super mi wytlumaczyłas:) bardzo szczegółowo i obrazowo!!Dzieki piekne!
:D resztę i tak opanujesz sobie w trakcie :D i na drugi taki wypad, będziesz już wiedziała wszystko...co, jak i gdzie:D
trzymam kciuki i życzę udanego pluskania się!!