Ja wolę dzidziusia w wózku :D mój ogromny brzuch dał mi tak popalić,że wszystko,tylko nie on. Chcę mieć dzidzię już na rękach :/

heh ja na szczescie nie mam duzego brzucha;) ale wiadomo ze dzidzia na rekach jest o wiele lepsza niz piłka przed oczami ;)

I tak i nie, wiadomo ze jak juz brzuszka nie bedzie to jakis rozdział się skonczy i zacznie nowy, i wtedy wszystko bedzie szło w błyskawicznym tępie, mały bedzie rósł, rósł i rósł i ani sie nie obejrze a juz bedzie dorosły, a z drugiej strony ciezko juz mi z brzuszkiem chodzic, plecy są już wyczerpane na maksa ;/ 

A o brzuszek można zawsze się postarac na nowo ;P hehe 

Za samym brzuszkiem moze nie, ale na pewno bedzie mi brakowalo wiercenia sie malej ;)

Szczerze mówiąc mam już dość tego brzuszka, nie mogę sobie skarpetek założyć, pomalować paznokci ani innych podstawowych rzeczy. A tak po 2 to chcę już swojego synka mieć przy sobie :) Mam nafzieje, że będzie to lada dzień :P

tesknie:) pod koniec ciazy mialam dosc ale teraz bym poglaskala, z lezka w oku ogladam zdjecia bebzula

tęsknie... ale nie za bólem miednicy 

Absolutnie nie. Za żadnymi 'urokami' ciąży nie będę tęsknić. I nie planuję następnego bobasa w najblliższym dziesięcioleciu 

Będę tęsknić, ale w moim przypadku lepiej będzie dzidziusiowi i mi jak będzie już w wózku :)

uwielbialam brzusia poza drapaniem sie ci....