« Powrót Następne pytanie »

2010-09-17 17:01

|

Poród i Połóg

Ból porodowy

Drogie mamusie, szukam pocieszenia w kwestii bólu porodowego. Jestem 5 dni przed terminem i coraz bardziej się boję, chciałabym rodzić ze znieczuleniem ale podejrzewam że jak zwykle nic z tego nie wyjdzie. A moje pytanie do Was brzmi: czy któraś z Was spodziewając się bólu nie do wytrzymania była mile rozczarowana?? Dookoła słyszy się tylko jaki to horror...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

ja tak miałam i powiedziałam mężowi po tych wszystkich historiach że jak urodzę do północy to bd zadowolona i co? Urodziłam o 11.30 przed południem :)
Tylko ja nie podchodziłam do tego tak jak ty. Ja wzięłam to na luzie i bardziej byłam nastawiona że w weekend będę w szkole na egzaminach a nie w szpitalu :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky

Ja co prawda mam to jeszcze przed sobą ale wyczytałam jakiś czas temu że 50% bólu porodowego to strach przed bólem więc się nie boję. Teraz i tak mamy lepiej niż kobiety np 50 lat temu a poza tym nie my pierwsze i nie ostatnie będziemy rodzić. Grunt to dobre podejście a reszta pójdzie z górki więc głowa do góry :)

"Dookoła słyszy się tylko jaki to horror... "

No właśnie... mi też się zawsze poród kojarzył z horrorem, a potem posłuchałam kilku relacji z naprawdę pięknych porodów. Mimo bólu... bo były to jak najbardziej naturalne porody. I myślę, że o takich porodach powinnyśmy czytać, bo straszenie się (i kogoś) nic dobrego nie przynosi :|

Wysłałam wiadomość na priv :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411

ja spodziewałam się bólu i bolało, w danej chwili wydaje się nie do wytrzymania ,a z perspektywy czasu nie jest tak źle, naprawdę na pewno dasz radę, a i naprawdę jak się zobaczy Dziecko to wszystko mija, czyli nie może być aż tak tragicznie:)pozdrawiam i szybkiego porodu życzę:)))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiktoria25

Zgadzam się,ze stres powoduje,ze jestes spięta a wtedy bardziej odczuwa się ból. Myśl tylko o tym,ze ten ból przybliża cie do chwili kiedy ujrzysz maleństwo, nie skupiaj się na bólu tylko na parciu.
Ja przy pierwszym porodzie byłam młodziutka i głupiutka i na poród szłam jak do sklepu i faktycznie mimo,ze długo i na koniec cesarka wspominam dobrze. Drugi poród juz mnie trochę stresował ale jakiś tydzień przed, bo sama akcja potoczyła się tak szybko,ze nie zdążyłam myśleć o takich rzeczach. Nie ukrywam bolało ale gdy pozwolą ci przeć poczujesz ulgę psychicznie i fizycznie i pójdzie szybko. Najbardziej boli moment wychodzenia dziecka ale trwa to taką chwilkę,ze nawet mrugnąć nie zdążysz,przynajmniej takie jest wrażenie ;) A gdy juz dziecko będzie z tobą wszystko przestaje boleć :))) niestety zacznie za jakieś dwie godzinki ale po kilku dniach jest OK. Ja się spodziwałam godzinnych marszy po porodówce a tu ekspresik ;) I pamiętaj tyle kobiet rodzi i daje radę więc i Ty dasz :)) To tylko strach przed nieznanym... Będzie dobrze. Zyczę szybkiego,szczęśliwego i jak najmniej bolesnego porodu :))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiktoria25

Pamiętam jak leżałam na patologii i weszła do mnie na salę dziewczyna z poródówki z prośbą czy moze skorzystac z prysznica. Gdy wyszła zapytałam się czy ona ginekologi, bo bez brzucha a ona na to,ze godzinę temu urodziła o)) Szok! Wygladala jakby miala ochote tanczyc a dziecko wazylo 3900 a ona z 1,50 wzrostu miala! Takze wszyzstko zalezy od kobiety i jej odpornosci ))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kolorek

Jolcia, staram się nie myśleć o porodzie. Wiem, że lekko nie będzie, ale wolę o tym nie myśleć czy i jak będzie bolało.
Nie ma się co stresować i zadręczać głowę...

życze wam wszystkim porodu naturalnego bez oksytocyny , wtedy podobno mniej boli ( z relacji mam , ktore maja za soba doswiadczenia porodu naturalnego i z oksy) , niestety mam za soba porod z oksy , bole i to na maksa zaczeły sie u mnie po 15 minutach od podania kroplówki , po kilku godzinach nie miałam siły przec , porod z proznociagiem :/
bylam pozytywnie nastawiona do porodu , wiedzialam ze nie bedzie lekko , ale bol przeszedl moje najsmielsze oczekiwania , uwazam , ze nie ma sie co tez nastawiac na metafizyczne uczucia , bo nasza fizjologia moze nas niemile zaskoczyc ....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosiaiemi

Zgadzam sie z justyna.. W danej chwili wydaje Ci sie ze ten bol jest nie do wytrzymania.. Ale wytrzymujesz kolejny skurcz i kolejny i tak kilka godzin a potem juz masz maluszka przy sobie i zapominasz o tym bolu :) nie ma sie co bac :) jest ciezko to fakt, ale kazda z nas to przechodzi i daje rade :)

ja teraz jakos sie nie boje.. sama nie wiem czemu.. moze dlatego ze juz wiem "z czym to sie je" ;) a moze zaczne sie bac w 9miechu dopiero.. pewnie tak ;p

powodzenia!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi

rodziłam 12 godzin, bolało bo dziwne żeby nie bolało, ale wolę to niż ból zęba, naprawdę, skurcz boli tylko parę sekund a później masz 3-5 minut odpoczynku i znowu zaciskasz zęby na parę sekund, a parcie wiadomo że boli, ale kobieta ma już taką determinację żeby urodzić żeby już się skończyło, że też da się przeżyć