ja ze szpitala dostałam fenoterol i mam brac 3x dziennie:) także ja myśle ze fenoterol raczej tego niepowstrzymuje:* jak bede miałą chłopca to też bedzie Marcelek,mysle że nie masz czego się bać:* juz dawno działoby sie co innego;*może to ma zwiazek ze stosunkiem w ciazy:*...trzymaj sie;*

To moja pierwsza ciaza, wiec duzo doswiadczenia nie mam. Ale takie bole miala moja kolezanka pod koniec ciazy, wiec to normalne i raczej nie zwiastuje porodu. To chyba miednica sie rozszerza, tzn robi miejsce dla dzidziusia, wiec bedzie jeszcze jakis czas bolalo

mnie tak boli już 6 tygodni

powoli zaczyna sie przygotowywac ciało do porodu...spojenie łonowe sie rozchodzi...ale spokojnie tak sie czasem dzieje...nie jest to objaw zblizajacego sie wkrótce porodu,ja tak miałam od 30tc....mozesz spokojnie do terminu dochodzic....jesli ból byłby nie do wytrzymania to zgłos lekarzami...bo czasem moze sie rozejsc za bardzo...dzieje sie tak rzadko ale sie zdarza....

Moim zdaniem nie masz się czego obawiać. Ja cały czas odczuwam ból w kroczu...szczególnie w nocy (mój ginekolog powiedział , że to nic groźnego). Jeśli nie masz innych objawów , to uważam , że spokojnie doczekasz do terminu:) Moja pierwsza dzidzia też miała mieć na imię Marcel, ale urodziła się Marcelinka :) Pozdrawiam

Nie masz się czym martwić,powoli organizm przygotowuje się do porodu,Ciebie jeszcze matka natura trochę oszczędziła,ja takie bóle w kroczu podczas chodzenia i przewracania się z boku na bok mam od 24 tyg,pozdrawiam.

Ufff... to jestem spokojniejsza. Co prawda jakoś bardzo nie panikowałam, no ale przyznam się że różne myśli mi chodziły po głowie. Bo to moja pierwsza ciąża.
Ale jak pomyślę, że mogłoby mnie tak jak piszecie boleć już wcześniej to cieszę się, że to dopiero teraz mnie męczy.
Myślicie, że skoro kości się przygotowują to poród może być lżejszy? Czy każda to przechodzi i o tym wie?

Mam taką nadzieję,że te przygotowywanie się kości sprawi,że choć trochę lżejszy będzie poród,ja mam szeroką miednicę,oby poszło gładko,jak na razie czekam aż malutka się odwróci główką do dołu,bo cały czas jest jeszcze tyłkiem w dół:)

W pierwszej ciąży nie miałam takich bóli więc zdziwiło mnie że teraz takie coś się dzieje. W nocy budzę się z bólu, rano muszę bardzo powoli wstawać z łóżka bo to rozszerzanie się macicy i przygotowywanie do porodu jest straszne. Pierwsza ciąża była dużo lżejsza ba! wtedy mogłam góry przenosić a w tej to bym z chęcią tylko leżała. :)) he he ale skoro się chciało drugiego dziecka to trzeba pocierpieć tym bardziej że już prawie końcówka :))

Ja również od kilku tygodni czuje ból spojenia łonowego, całkiem normalna sprawa nie ma się o co martwić, trzeba tylko trochę zwolnić tępo.