ja bym zgłosiła się już do lekarza
ja plamiłam i dał mi luteinę i przeszło

Tylko,że do mojego ginekologa mogę iść dopiero 28,w innej przychodni terminy mają na listopad a do szpitala fatygować się chyba nie ma sensu?

wiesz u niektórych to oznaka że jest coś nie tak;/ u innych po prostu krwawienie miesiączkowe takie hmmm....delikatne ja to bym jednak gdzieś poszła z tym

ja jak plamiłam to mi nie kazał nosic nic ciężkiego

Jeśli chcesz ryzykować poronienie to nie ma sensu się fatygować.

ja bym poszła do szpitala aby cię zbadają i tyle będziesz wiedziała co i jak!
powiedz że plamisz to początek ciąży..
a lekarz dopiero Cię przyjmie 28

Ja bym na Twoim miejscu poszła do lekarza, jeśli nie masz możliwości iść do swojego ( a myślę,że jeśli zadzwonisz i powiesz,że to 7 tydzień i plamisz to Cię przyjmie) to idź do szpitala. Tam Cię zbadają,zrobią USG i zrobią co mają zrobić. Nie czekaj bo możesz żałować.
Trzymam kciuki i pozdrawiam

Jak nie możesz iść do swojego lekarza to idź prywatnie do innego. Ja miałam to samo, okazało się, że mam jakiegoś krwiaczka za fasolką i z niego leci. Dostałam duphaston i nakaz oszczędzania się, mimo to dalej lekko plamię na brązowo:/

Prywatnie i to jak najszybciej!

Ja na Twoim miejscu nie czekałabym! Idź prywatnie, a jeśli nie masz na to funduszy,ani Ty ani Twój partner to wybierz się do szpitala. Przyczynę krwawienia ustali lekarz, i w razie czego zawsze udzieli Ci informacji co powinnaś a czego nie, no i jako lekarz może Ci przepisać lekarstwa, które Ci pomogą.
Ja w zeszłym roku od początku ciąży plamiłam, brałam Luteinę a i tak nie udało się utrzymać, i poroniłam.
Chuchaj na zimne...