Dawalam przez 3msc. Nie chodzila wtedy do p-kola. Ale praktycznie mi nie chorowala jedynie jakies drobne przeziebienia i katar

Podawałam całe opakowanie czyli 3 serie po 10 dni. z 20 dniową przerwą miedzy seriami. Byłam bardzo sceptycznie nastawiona bo wiele osób mówiło że to nic nie pomoże. Ale moja Julcia chorowała średnio 20 dni w miesiącu więc łapałam się wszystkiego :D Ogólnie pomogło bo odkąd skończyłyśmy kurację to chorowała raz i to tylko był katarek i lekki kaszel trwający 3 dni. A minęło już ponad pół roku więc to dla nas ogromny sukces. Dodam, że córcia chodzi do przedszkola więc z zarazkami i bakteriami miała styczność codziennie i o dziwo nic teraz nie łapie. Dla nas więc Broncho Vaxom to wybawienie. Teraz jesienią powtórzymy kurację i zobaczymy jak będzie wyglądał u nas sezon grypowy :) Oby znów podziałało. Aaaa i skutków ubocznych brak. No poza może zwiększonym apetytem ale to u nas akurat na plus hehe

Ja zastosowałam jedną serie po czym syn sie pochorował, nic ciezkiego ale znów katar i kaszel, stwierdziłam że to nic nie daje i wiecej nie podawałam. Rozmawiałam potem z koleżanka i ona tez to stosowała z tym że lekarka ja poinformowała że to tak działa, czyli po wybraniu pierwszej seri dziecko może zachorować, potem przerwa i nastepna seria i znów może dostac jakis katar czy kaszel, ona dała cała kuracje i podobno jej córka nie chorowała wiecej od wybrania ostatniej seri. Także może faktycznie cos w tym jest

Dzięki Dziewczyny! My też spróbujemy, zaczynamy w sierpniu.