początki są trudne, bo jak kładziesz dziecko na sobie to spiera ci sie na ranie a o boli, najlepiej połóż się na boku, małego obok siebie i musisz się trochę nakombinować żeby wsadzić brodawke do buzi ;) przez pierwsze 2 dni dawały mi połozne mleko z butelki, zebym nie musiała się za bardzo meczyć przy przystawianiu ;)

Aha,generalnie nie ma zadnych przeciwwskazań,aby karmić???
Wiadomo ból czy coś..ale tak to śmiało można:)
A CZY DZIECI TEŻ SĄ OD RAZU Z MAMĄ/?

aha no i przypływ pokarmu trwa troszkę dłużej niż przy naturalnym bynajmniej u mnie dopiero w 3 dniu się pojawił :)

też się tym martwię cały czas. Podobno może być całkowicie bez problemu - tylko trzeba przsytawiać dziecko normalnie i stymulowac pokarm. bedzie dobrze:)

odrazu nie :) mnie małą dopiero przywiózł mąż po godzinie na chwilę, potem wieczorem położna też na chwilę i dopiero na 2 dzień do południa mała była ze mną cały czas, gdzieś ok 23 brały mi ja na noc żebym mogła się przespać, a potem kolejne dni już całą noc i cały dzień miałam przy sobie :)

a ja nie miałam ani kropelki, nawet siary nie było :)

Karmilam synka 11 mcy :)) fakt, ze po cc od razu mi go nie przyniosly, bo lezal godzine w inkubatorze. Ale zaraz po tym od razu przystawilam go do piersi...

Nie ma żadnego problemu z karmieniem po CC, a dziecko mialam caly czas przy sobie

karmilam synka w ten sam dzien co mialam cc , bez zadnego problemu i pokarm mialam pierwsza klasa :) bo synus rosl ze hej :)

miałam cc i niestety mam bardzo mało pokarmu, po którym Jas najada sie na 5 minut..