http://www.youtube.com/watch?v=P-Zjtt-jI0Q

Obejrzyjcie sobie , to moze sie wam odechce cc :P Ja rodzilam naturalnie ,na drugiej sali lezaly kobiety po cesarce , strasznie jeczaly dzien i noc , bylo mi ich strasznie szkoda , poza tym dlugo sie dochodzi po takim cieciu , lepiej znieczulenie i jak natura przykazala . Chyba , ze nie ma innego wyjscia .

ja mialam miec 'na zimno' jak piszesz, w srode 13 lutego.. a urodzilam w pon bo dostałam skurczy i robilo sie rozwarcie. tez cc

U mnie było cc planowane tak jak to nazwałaś \"na zimno\" - też słyszałam różne opinie na ten temat ale tak naprawdę bezpieczniejsze dla dziecka jest cc bez żadnych uprzednich skurczy itp. Jezeli planuje sie cc to oznacza ze z jakiś powodów kobieta nie powinna, bądź nie może rodzić, w związku z tym czekając na to aż akcja się sama zacznie moze być niekiedy za późno na podjęcie w razie konieczności jakiś \"specjalistycznych działań\". Raczej nikt w szpitalu nie mieszka, a niekiedy jest tak ze po odejsciu wód rozpoczyna się szybko akcja porodowa. Zresztą ja osobiście z mojego otoczenia nie słyszałam o tym zeby któryś z lekarzy praktykował jeszcze podejscie - najpierw skurcze, później cc.

A i nie słuchaj opowieści "z krypty" szczególnie od osób które wymądrzają się na temat cc jakie to jest straszne itp - a tak naprawdę gówno wiedzą, bo same rodziły naturalnie. Ja mialam cc planowaną ze względu na wagę córki - 4400 wg USG, a urodzila się z wagą 4300. Jestem bardzo zadowolona, ze mialam cc, bardzo szybko doszłam do siebie, po 3 dniach śmigałam, córkę mialam non stop przy sobie, zadna położna nie pomagala mi w opiece nad nią i dałam sobie bez problemu radę. Przy kolejnym dziecku od razu zdecyduję się na cc - ja osobiście nie wyobrażam sobie porodu naturalnego. Zresztą każdy organizm jest inny i inaczej się regeneruje, znam wiele osób po cc i żadna z nich nie wyraziła negatywnej opinii o cc. Tak wiec, nie słuchaj jakiś bzdur, a już na pewno nie od osób które rodziły naturalnie i rzekomo za scianą widziały/słyszały jak kobiety męczą się po cc, bo tak naprawdę wszystko jest do przeżycia. Mi akurat więdły uszy i dostawałam "paraliżu" ;) jak słyszałam jęki kobiet rodzących naturalnie...;)

na zimno i ja szybciej doszłam po cc niz po porodzie sn

ja miałam cc i modle się o kolejny poród sn. Jestem 4 miesiące po i nadal boli i było strasznie - to tak dla tych co mówią, że OPERACJA na życzenie jest fajna. Co innego jak masz medyczne wskazania... ok nie ma innego wyjścia.

a co do odpowiedzi na Twoje pytanie to nie wiem, bo u mnie to nie było planowane :)

A po cholerę straszysz inne dziewczyny żeby rzekomo się bały CC? Ty rodziłaś naturalnie , więc nie masz zielonego pojęcia jak jest po CC. Znam wiele opinii dziewczyn które miały CC i wręcz przeciwnie nie wyobrażają sobie rodzić naturalnie i bardzo szybko dochodzą siebie. Może te swoje sugestie i komentarze zostaw po drugim porodzie bo nikt nie powiedział , że jak za pierwszym razem rodziłaś naturalnie to i za drugim tak będzie. ehm

Ja miałam cc, ale nie planowane. Kilka koleżanek miało tak jak opisujesz...Ja osobiście uważam, że to głupota :) Myślę, że organizm sam powinien zadecydować kiedy ma zacząć się akcja porodowa :) Jeśli już to przynajmniej im mniejsza rozbieżność w terminie tym lepiej, jest moja opinia :)

Z synkiem bylo dokladnie tak...prosze sie wstawic 26 lipca o 8 rano, a z corcia prosze sie wstawic 21 stycznia o 7 rano :)))))

"odechce sie"? A kto powiedział że ja chce? Akurat tak się składa, że bardzo nie chce, w ogóle boje sie samej operacji. Niestety to lekarz zadecyduje, co będzie najlepsze w mojej sytuacji dla dziecka. Poza tym nie pytałam o to, czy lepiej SN czy CC tylko czy czekałyście na pierwsze skurcze jeśli było wiadomo z góry że poród będzie operacyjny. Więc to chyba trochę nie na temat w ogóle...