Może nie ja osobiście, ale moja mama gdy rodziła mnie :) Była akurat sama w domu, jeszcze tego dnia mówiła, że okna myła (!) i nagle jak ją bóle nie złapały, migiem za telefon i na karetkę. Nie zdążyła i urodziłam się w karetce :PP ale na całe szczęście jakieś 2-3 km od szpitala ponieważ dostałam tylko 6 pkt Apgar bo miałam jakieś lekkie niedotlenienie, trzeba było szybko interweniować, także ryzyko było. Mama mówiła do tej pory, że z jednej strony fajnie miała że tak szybko i prawie bezboleśnie, ale z drugiej dziękuje Bogu do dzisiaj że urodziłam się tylko te parę km od szpitala bo tak kto wie co by było. Fakt, że to było prawie 23 lata temu :)

Jest tu na forum jedna dziewczyna. Swój poród w domu, który odbierał mąż opisała na blogu :)
Jak znajdzie to pytanie to pewnie się odezwie :)

Nie ma już tego wpisu :) ale takie przypadki się zdarzają :)

Ciekawska opisała porod w domu :)
I opisała go w pytaniu :)

Moja koleżanka dostała skurczy w domu . W drodze do szpitala jej mama odebrała porod :)
Przed szpitalem czekali juz położna z lekarzem zeby odebrać ja i dziecko ;)

Myślałam że to był wpis na blogu, a nie chciałam operować jej nickiem- jak będzie chciała, sama odpowie :)

spokojnie, moglas napisac mi to lotto ,;-))
tak, ja nie dojechalam do szpitala i urodzilam w domu. Poröd odebral mäz.

http://40tygodni.pl/Category/014/2,50603,Urodzilam-w-domu-Maz-odebral-porod.html
tu masz opis tego pieknego wydarzenia!

swojä drogä cörke tez szybciutko urodzilam.
od wejscia na porodöwke 15 minut i mialam niunie juz przy sobie ,;-)) Od pierwszych skurczy ok godzinki,
takze za 3dziecko juz dziekuje bo sama nie wiem jaki szybki musialby byc juz kolejny poröd ;D

ja drugie dziecko urodzilam w niecale 25min ale nie w drodze do szpitala a normalnie na porodowce,bylam w szoku tak szybko wszystko sie dzialo,dodam,ze 1 dziecko rodzilam 21godz....drugi porod wspominam bardzo, bardzo cieplo:)

jest ten wpis.
http://40tygodni.pl/Category/014/2,50603,Urodzilam-w-domu-Maz-odebral-porod.html