« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna
jakaatarzyna

2013-05-21 10:05

|

Poród i Połóg

Cesarskie Cięcie - jak to jest naprawdę? czyli moje strachy na lachy.

Dziewczyny Drogie jak to jest z CC? Ja rodziłam naturalnie 45 minut. Planuję ciążę i coraz częściej się boję CC gdyby taka ewentualność nastąpiła. Kiedyś tu czytałam jak dziewczyna pisała, iż czuła ból a dodatkowo wszystko odbijało się w lampie. Innym razem czytam jak ktoś by sobie życzył tak urodzić. Jak to jest? Mój strach jest uzasadniony przed takim porodem?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
grejfrutowa

Ja widziałam wszystko w lampie i czułam, ale nie ból, a raczej odrętwienie. Jak nacięcie robili czy rozchylali powłoki to było takie głupie uczucie. Tylko dwa razy zaczęłam im odpływać- jak popatrzyłam na widoki w lampie i jak zaczęli szarpać, żeby wyciągnąć małego- miały być 3 szarpnięcia, a było z 10

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie

Mialam cc na zyczenie. Porod jak z bajki. Maz siedzial mi kolo glowy.
Najpierw dostalam zewnatrzoponowe, potem lekko bylam skolowana, zalozyli mi cewnik w sekunde. Nic sie w zadnej lampie nie odbijalo. Lekarz dotykal mi brzucha, spytal czy cos poczulam. Nastepnie dali mi glupiego jasia zebym nie stresowala sie ze mnie kroja na stole. Przez caly zabieg opowiadali kawaly i mnie tez kazali opowiadac. Po wyjeciu z brzucha polozyli mi coreczke na piersi, troche wyzej tak przy szyi. Maz wszystko nakrecil i zrobil zdjecia. Zszywania nie pamietam, moze przysnelam.

Nie masz sie czego bac. Drugi porod tez chce przez cc.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna

Ja widziałam wszystko w lampie i czułam, ale nie ból, a raczej odrętwienie. Jak nacięcie robili czy rozchylali powłoki to było takie głupie uczucie. Tylko dwa razy zaczęłam im odpływać- jak popatrzyłam na widoki w lampie i jak zaczęli szarpać, żeby wyciągnąć małego- miały być 3 szarpnięcia, a było z 10
rozchylanie zapamiętałam jako ból :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606

Ja nic nie czułam podczas cc. Dość szybko doszłam do siebie. Źle wspominam jedynie 2 dni po gdzie ból był straszny. Cesraki nie miałam planowanej i szczerze nie brałam jej pod uwagę skończyło się inaczej, więc nawet nie miałam czasu zastanowić się nad strachem przed nią.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marcelka089

sam zabieg cc dobrze wspominam. nic nie czułam, nic nie widziałam. zrobiło mi się tylko niedobrze, chyba podczas sięgania po dzidziusia doktor uciskał mi żołądek. pamiętam, że było dużo krwi, bo lała mi się na rękę. jak już było po wszystkim, małego zabrali, to trochę odpływałam. noc była nieprzyjemna, uczucie ciężkości nóg, odrętwienie i miałam straszne drgawki, jakby mi było bardzo zimno. najgorszym momentem było pierwszy raz usiąść na łóżku, wstać i iść się umyć. ból był okropny, ale zwalam to na wielki brzuch ciążowy, który potem opierał mi się na ranie. ale z każdym dniem było o wiele lepiej. cięta byłam w poniedziałek na noc, a w niedziele od rana już śmigałam. da się przeżyć, ale na wszelki wypadek wolałabym nie mieć kolejnego cc :(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetkap2

dokladnie bolec nie boli, tylko po ze 3 dni trzeba dochodzic do siebie, potem juz fajnie, da rade:)
ja nawet nie mialam czasu myslec o cc bo decyzja zapadla w 5 min i juz bylam na stole operacyjnym

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maartuchaa

Ja widziałam wszystko w lampie i czułam, ale nie ból, a raczej odrętwienie. Jak nacięcie robili czy rozchylali powłoki to było takie głupie uczucie. Tylko dwa razy zaczęłam im odpływać- jak popatrzyłam na widoki w lampie i jak zaczęli szarpać, żeby wyciągnąć małego- miały być 3 szarpnięcia, a było z 10
rozchylanie zapamiętałam jako ból :)
mnie też bolało, do tego mały był bardzo wysoko i pan doktor barkiem wydyszał go przez "dziurę" :/ chyba wolałabym szarpnięcia. potem dostałam zapaści i kilkunastu minut "porodu" w ogóle nie pamiętam. :) mam nadzieję, że kolejne dziecko urodzę sn. Chociaż jeśli konieczne będzie cc - trudno. O tym wszystkim bardzo szybko się zapomina :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maartuchaa

Ja widziałam wszystko w lampie i czułam, ale nie ból, a raczej odrętwienie. Jak nacięcie robili czy rozchylali powłoki to było takie głupie uczucie. Tylko dwa razy zaczęłam im odpływać- jak popatrzyłam na widoki w lampie i jak zaczęli szarpać, żeby wyciągnąć małego- miały być 3 szarpnięcia, a było z 10
rozchylanie zapamiętałam jako ból :)
mnie też bolało, do tego mały był bardzo wysoko i pan doktor barkiem wydyszał go przez "dziurę" :/ chyba wolałabym szarpnięcia. potem dostałam zapaści i kilkunastu minut "porodu" w ogóle nie pamiętam. :) mam nadzieję, że kolejne dziecko urodzę sn. Chociaż jeśli konieczne będzie cc - trudno. O tym wszystkim bardzo szybko się zapomina :)
ale lampę miałam matową! nic nie było widać ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zena

ja nic nie widziałam nie czujesz bólu tylko takie jakby szukanie po twoim brzuchu:) miałam 2 cc i poród sn wybieram CC nawet dziecko miało wiecej punktów po cc niz po sn (był przyduszony i sniy z krwiakiem na głowie((((( a po cc nic im nie było

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetkaa

Ja nic w lampie nie widziałam ;p Nic mnie podczas cc nie bolało, czułam tylko 'szarpanie' jak wyciągali synka - ale nie bolesne. Moim zdaniem nic strasznego, ale przez pierwsze 2 dni PO ledwie się ruszałam. Potem już z górki :)