A jak mi się już chce urodzić..........

mi tez...

ja tez juz chce a mi jeszcze tyle zostało:]

a ja poczekam jeszcze :D owszem przytyłam i nie mam juz tyle energii ale jak na razie nic mi nie puchnie :) wiec jest ok :D teraz remonty i szykowanie sie na przyjscie na swiat dziecka jest genialne :D

ja już wszystko przygotowałam i pokój dla małej też mąż już zrobił ;) ale jeszcze mi trochę zostało, na pewno już bliżej niż dalej do porodu ^^

Boszszsz,nawet nic nie mów, tak bym chciała już mieć za sobą to wszystko czego teraz doświadczam (oprócz ruchów małej ale to tylko tych delikatnych a nie jak mi wbija kończyny w narządy),nie czuc tego gorąca,opuchlizny i bólu wszystkich częsci ciała...Mam nadzieję,że Bozia się zlituje i góra 4 tygodnie mnie jeszcze pomęczy i szczęśliwie pomoże mi wypchać na tą stronę małą...Ale już nie mam cierpliwości ani chęci chodzić z bebzonkiem...

ja mam dopiero 19 tydzien a tez juz bym chciala ;p nie chce mi sie czekac do grudnia,Boziu to tyle czasu jeszcze ;(

Mi został jeden dzień do terminu a małej się nie spieszy.

Dolaczam sie do klubu "zmeczonych ciaza" matek ;) U mnie cala ciaza przebiegala wrecz niezauwazalnie az do 3 trymestru, szczegolnie do ostatnich 2 m-cy, dla mnie 8 i 9 m-c sa najgorsze, ciagle mnie cos mnie boli w brzuchu, ostatnio twardnieje codziennie, cos mnie ciagle kluje, ani usiasc normalnie, ani sie polozyc, ani wstac sama nie moge, ani chodzic, a przez cala ciaze smigalam ostro, wcale sie nie oszczedzalam, pracowalam az do urlopu, a pracy wcale nie mam lekkiej. Widac wszystkie te 7 m-cy odbijaja mi sie teraz :/

no właśnie ile to cierpień, poświęcenia i wszystkiego, a mówi się że ciąża to taki piękny stan.. ;] chyba z wyglądu hehe