Tylko są certyfikaty europejske,gdzie dają takowe pediatrzy itd:)....

Skoro jesteście takie ,,wspaniałe" matki to noście Je cały czas na ręcach i broń boże do leżaczka bujaczka;P skoro jesteście takie oburzone że to wygoda dla rodziców,a bujaczek niby nie?? a na pewno połowa z Was takowy posiada,jak nie wszystkie.

 

nno ja nie posiadam i zyje a lezaczek do chodzika to jak piernik do wiatraka

Natala:) ja wolę póki co nosić:P kotłuje się mi mała po całym łóżeczku i nie marudzi:) myślę, że szybciej stanie, więc po ki kij nam chodzik? ale to moje prywatne zdanie i broń Boże nie potępiam mam " chodzikowych" dzieci:) moja miała dysplazję i jej nie wsadzę w chodzik chociaż już jest ok:)

Wlasciwie to nie po to zadalam to pytanie,by ktos komus zarzucal,co kto ma i w co kto dziecko wsadza,jak rowniez nie po to,by jedna mama druga krytykowala,za to,jakiej ona odpowiedzi udzielila.Zadalam to pytanie,po to by kazda mama mogla sie wypowiedziec,co o tym mysli i jakie jest jej zdanie na ten temat,a nie po to by wywolac sensacje.Kazdy ma prawo wsadzac dziecko gdzie chce i jak chce albo go nie wsadzac,ale nie oznacza to,ze ktos jest wyrodna lub wymadrzajaca sie matka,kazdy ma prawo wyboru jak i prawo wyrazania swojego pogladu na dany temat.

Ciesze sie bardzo,ze wiekszosc mam jest przeciw :))buziaczki dla was :))

zgadzam się w 100% z pcmonia

Wg pediatrow i logicznie rzecz biorac jest to nie zdrlowe dla rozwijajacych sie bioder i nog. Jest wiele minusow. Ja nie stosowalam przy pierwszym dziecku i przy drugim tez nie bede. Z drugiej strony ja jako dziecko chodzilam w chodziku i z biodrami wszystko ok i nog na beczce prostowanych tez nie mam... Temat na dluzsza dyskusje :-)

I wg ortopedow szczegolnie :-)