pracowałam przed i wczasie ciąży jako kelnerka w resto i 90% chrzcin było zakrapiane aloholem. różnymi rodzajami. jedni stawiali tylko na wino (że niby na trawiemi po lampce czy dwie), inni na wódkę, a jeszcze inni na jedno i drugie. jedna impreza odbyła się bez i to była poraszka. strasznie drętwo, smutno, a goście zdegustowani brakiem alkocholu kupowali sami sobie piwo i wódkę w barze. moim zdaniem alkohol byc powinien ale bez przesady. zależy na ilu gości planujesz imprezę. bo zdażają się i tacy co na 20 osób kupują wódki jak na wesele.

napisz ilu gości pijących planujesz a ja ci to na butelki (litry) przelicze.

ja mysle ze alkohol powinien byc, nigdy nie spotkalam sie ze chrztem, komunia bezalkoholowa :P mysle ze nawet jesli zostanie alkoholu to sie przeciez nie zmarnuje;)

Tak gdzies 10 :)

zwłaszcza jak się zainwestuje w wina bo nie wszyscy wódkę piją. w tych czasach kobiety wolą winko a wóda jest dla facetów.

to muślę, że 3-4 butelki 0,7 w zupełności powinny wystarczyć (biorąc pod uwagę, że będzie 5 mężczyzn i 5 kobiet) i z 3-4 buleki wina, najlepiej 2 białego i 2 czerwonego.

na chrzcie mojej siostry ciotecznej byla i wodka i wino i piwo nawet :) kazdy wybieral sobie co woli... no ale to byla impreza na 40 osob... a jesli Ty planujesz na 10 to mysle ze duzo nie trzeba:P

Lepiej z alkoholem i bym liczyła 0,5 litra na osobę :P lepiej mieć więcej niż dokupywać:) A to i tak nie zginie:) kupisz 10 flaszek i na pewno wystarczy.

U mnie rodzina i z jednej i z drugiej strony taka, że bez alkoholu się nie obejdzie :D

Ja myśle że może być ale bezprzesady np. jedna lapka wina