wyprzedzilas mnie z tym tematem, ale spoko.
chcialam skasowac moj temat ale nie mam pojecia jak.

Kurcze wedlug mnie jakim to trzrba byc skapym na pieniadze zeby tak ryzykowac.

Witam;)ja dwa lata temu mialm firme i juz mis ie o uszy obil taki trik.NIe jest to jednak takie hop siup jak sie wydaje.U mnie w miejscowosci przynjamniej przy stoliku z informacja jak chcialm sie zapytac o to nie chcieli udzilac rzadnej odpowiedzi.NIkt w zusie nie pomoze i nie podpowie jesli nie masz znajomosci.W koncu dotarlam przez kumpele do znajomej ale ona mi powiedziala ze moze i by to przeszlo ale skladki trzeba placic o wiele wczesniej niz pol roku bedac juz w ciazy...do tego kwestia finansowa bo tam trzeba wplacic okolo 3 tys...miesiecznie skladki nie wiem przez jaki okres..a to tez duza kwota jak na polskie realia.NIe wiem moze teraz jest latwiej to zalatwic...ale napewno ryzyko

Szkoda że inni kombinują jak tu dostać swoją drogą nie tak zupełnie za darmo trochę kasy podczas gdy inne matki zapier...uczciwie prowadzą firmę dłuższy czas i przez takie triki są pod większą kontrolą ZUSu podczas macierzyńskiego.
No ale to polska i każdy orze jak może.
Tylko moim zdaniem nie jest to warte ewentualnego szarpania się i nerwów bo jednak trochę czasu na dobranie się do fikcyjnych firm mają.