a co do pytania..no to co można myśleć w takiej sytuacji? Można jedynie prosić Boga, by mała się znalazła..i mieć nadzieję, że krzywda jej się nie dzieje..
Co do osądzania, kto to zrobił i dlaczego i czy matka jest temu winna, może lepiej się wstrzymać, bo ja nie wyobrażam sobie, że moje dziecko ktoś porywa, a cała Polska robi sensację,że to moja wina i mam z tym coś wspólnego..
Dla Matki to straszny dramat i przypuszczam,że ona sama siebie biedna obwinia..
Acha i co do tego,że madziatomus napisała,że Matka zaginionej Madzi zasłania twarz w TV to się nie zgodzę,bo wczoraj wieczorem jeszcze widziałam jej wypowidzi w TV(madziatomus może masz słaby sygnał-sprawdz antenę;))

Już nic nie myślę. Madzia, nie żyje :(