« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15
daja15

2017-08-30 12:28

|

Uwagi i opinie

Co bys zrobila?

Od roku mieszkamy w swoim domu w innej wsi. Na naszej ulicy jest lacznie 5 domow. Moja 7 letnia corka zakolegowala sie ze swoja rowiesniczka. U nas bawia sie w ogrodzie a u tej dziewczynki tez w domu i corka 2 razy tam nocowala. Z sasiadami rozmawiamy rzadko ale rozmawiamy tak w sumie o niczym . wczoraj byla taka sytuacja: kolezanka corki poszla siku do naszej ubikacji i zwinela z niej figurke pieska. Corka jej szukala a ja bylam na 100% pewna ze byla na blacie w lazience. Pozniej sie okazalo ze kolezanka ma cos w kieszeni. Miala ta figurke i mowila ze to jej ale oddala. Corka sama to z nia zalatwiala na osobnosci i mi pozniej opowiedziala. Dnia wczesniejszego slyszalam jak dziewczyny rozmawialy i kolezanka mowila ze zabierala sobie male zabawki z przedszkola. Wiedziala jak to nazwac bo uzyla slowa "kradlam". Czy powinnam porozmawiac z rodzicami? Obawiam sie tego jak zima bedzie przychodzic i bawic sie w domu u nas

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
misiaqlek

Ja bym nie powiedziała . Rodzice nie uwierzą, a nawet jeśli uwierzą, to się wyprą. Ty narobisz sobie wrogów a córka straci koleżankę

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mimin

Tez bym nie powiedziala. Mam znajomych ktorych corka nie umie bawic sie z dziecmi, klamie! Wymusza, robi histerie i grozi jak cos nie jest po jej. Oczywiscie rodzice tego nie widza.. i wiesz co jego brat im powiedzial ze ich corka nje umie sie bawic i o malo wojny takiej nie rozpetal ze szok. Poklocili sie o to ostro. Dlatego ja im tego nigdy nie powiem

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Może ma tylko taką fazę, czasem dzieci coś kusi a potem jak już to zrobią to im sie nudzi. Poza tym jak odczuje na własnej skórze że dzieci się od niej odwrócą za te kradzieże to sama przestanie. Jak bylam dziecikem w pierwszej klasie z piórnika zginęła mi różowa gumka pachnąca (kiedyś takich nie bylo i to była najfajniejsza rzecz w piórniku;)no i okazało się zwinęła mi ją moja najlepsze koleżanka. Możesz sobie wyobrazić jak sie wtedy czułam i pewnie nie odzywalysmy sie do siebie przez jakis czas. teraz już wiem, ze tak bardzo jej sie podobała ze ją skusilo...No ale obyło sie bez ingerencji dorosłych i dobrze, bo wtedy by byla afera międzynarodowa ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

A ja bym trochę ograniczyła tą znajomość ...