« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mandaryneczka0
mandaryneczka0

2011-03-20 20:25

|

Pozostałe

Co byście mi doradziły?

Mój problem polega na tym,że moj maz ma dla mnie zero zrozumienia i prawie zero szacunku,a wiec tak:non stop jakies pretensje,wiecznie niezadowolona minka,itd.moglabym tu mnostwo wymieniac.Staram sie jak moge,ale jemu ciagle zle!Calymi dniami zajmuje sie naszym synkiem,sprzatam,itd.Od samego poczatku jak na swiat przyszedl nas syn tak bardzo brakuje mi troszke odpoczynku,ale oczywiscie mojego meza to nie interesuje absolutnie.Nie mam juz sil tak dluzej zyc czuje sie jak jakas SZma...a nie zona,matka.co mam robic

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magdaprzybyl3

Małżeństwo to kompromis a nie wyzyskiwanie siebie nawzajem. Wiem nie ma idealnych par i zawsze są jakieś zgrzyty. Są też granice a on z tego co piszesz je przekracza. Dziś cie nie rozumie i nie szanuje a co będzie jutro, za rok, dwa lata i jeszcze dalej. Pomyśl czego chcesz i czy on jest wart tego byś była tylko służącą. Jeśli chcesz daj ostatnią szansę ale pamiętaj to twoje życie i pomyśl czy warto. Wróć pamięcią wstecz i przypomnij sobie czy tak zawsze było? i czy warto łudzić się, że będzie lepiej

P.S listopadowa ma dużo racji

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

rozmawiaj, rozmawiaj i jeszcze raz rozmawiaj. nie jesteś służącą a to również jego dziecko i niech on poczuje się ojcem