40tydzien? Ja bym juz dawno byla na izbie przyjec

Znam ten ból. Pomyśl, że to już niedługo. Wiem jakie to straszne bo w ciąży więcej wstawałam w nocy z powodu duszności niż po porodzie do małej. Staraj się leżeć częściej na lewym boku. I wychodź często na powietrze. Na spacery. Nie ma innych metod jak przecierpieć to. Na końcówce zawsze najciężej. Trzymaj się kochana.

ja tez mam tak czasami... chyba trza przecierpiec:/ nawet w nocy mnie to budzi i musze wstac pooddychac na stojaco i dopiero moge sie polozyc, moze dzidzior na tetnice jakas naciska nie wiem...:/

Dasz radę. Jeszcze trochę i maluszek będzie z Wami. Zobacz jaką ogromną drogę pokonałaś:) Trzymam kciuki będzie wszystko dobrze.

I może rzeczywiście przejdź się na IP. Może Ci pomogą?

zadzwoniłam do gina, mówi zeby skoczyć na IP, łęch zmierzyłam ciśnienie i mam 150/85 duże ;/

i to w miarę możliwości biegusiem. I daj znać co tam.

Dokladnie Ip jak najbardziej napewno Ci nie zaszkodza a nawet jesli zatrzymia tlumacz sobie ze to dla dobra maluszka i przetrwasz:) powodzenia

zrób to co ja :)
http://40tygodni.pl/czeremcha88/blog

Rozumiem Cie doskonale,dwukrotnie rodziłam 2 tyg po terminie czyli w 42tygodniu,miałam porody wywoływane więc dla mnie nie było nic gorszego niz to czekanie.....wszystkie urodziły tylko ja leżałam na patologii jak jakas nienormalna.....