Ja kupiłam oliwkę, szampon i płyn 2w1 do kąpieli z Hipp bo były to jedyne kosmetyki od 1. dnia życia (a szukałam w kilku sklepach tego dnia) do tego dokupiłam puder, balsam do ciała i 2w1 szampon i mleczko do kąpieli z NIVEA Baby ale na tych kosmetykach jest napisane, że od 1.miesiąca życia plus krem z filtrem Bambino bo innego nie było na słońce

nivea baby ma gorszy skład niż bambino

Jesli istotny jest dla ciebie sklad, to ja polecam sie w niego zaglebic.... Sama to oczywiscie zrobilam, dlatego polecam mydelko bambino, ale kremy (nawilzajace) nivea... kremy bambino to jedno z najwiekszych swinstw dla dzieci jakie mozna bylo wyprodukowac, za to mydelko nie ma sobie rownych ;).

Jesli chodzi o kremy natluszczajace jak dla mnie odpadaja oba filary tegoz producenta (owszem krem nivea jest przyjemny w zapachu, swietnie natluszcza, ale o ochronie to ten krem nie ma zielonego pojecia).

Ja od początku używam Nivea Baby do kąpieli w takim mniejszym opakowaniu co w oczy nie szczypie nie te 2w1 :)oliwki nie używam wcale dla maluszka bo położna mówiła że jak nie ma suchej skóry to po co dziecku zatykać pory, już nie ma tak jak kiedyś zalewało się dzieci oliwką ;) ani żadnych balsamów dla dzieci. mam też kosmetyki z Johnsona ale nie używam bo mówiły mi znajome żebym używała jak już będzie trochę większy bo mogą uczulić takiego maluszka, ale to też od dziecka zależy :) pozdrawiam :)

ja na początku kożystałam z Bobini dla noworodka od pierwszych dni życia (można znaleść z tej serii płyn do kompania, brem, mydło, chusteczki nawilżane, oliwkę, balsam do ciała). Potem było Bambino a teraz Johnson's baby do kompieli i mleczko nawilżające z nivea. mydło mam z Bambino i Oliatum soft ale używam go tylko do chigieny rączek malca w ciagu dnia.

krem dla maluszka na spacerki, czyli taki z filtrem najlepiej kupić w aptece. tam pani da to co trzeba i jest szeroki wybór jeśli chodzi o wiek dziecka i skład produktu. najlepsze są kremy mineralne dla takich maluszków miesięcznych. nie wiem czemu ale mi tak pediatra powiedziała. kupiłam taki i sama smaruję nim twarz przed wyjściem bo ma wysoki filtr (50), nie wysusza i naprawdę chroni. mój mały zażywa kompieli słonecznych ile wlezie i nie widać po nim żeby choć minimalnie się opalił.