ja też niebawem będę miała ten dylemat, jeszcze trochę i wracam do pracy :-(

 Na opiekunkę nie bardzo mnie stać bo co najmniej pół pensji na to pójdzie, ale mimo wszystko do żłobka nie oddam!! 

Wiem jakim pieszczochem jest mój Henio i nie wyobrażam go sobie opuszczonego i płaczącego wśród innych maluchów. 

Ja jeszcze nie urodziłam a często ta myśl spędza mi sen z powiek. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że po 6 miesiącach muszę wrócić do pracy  i rozstać się z moim maleństwem. Prezcież dziecko tak naprawdę dopiero wtedy zaczyna tak naprawdę swoje życie, siada, robi pierwsze kroki, mówi pierwsze slowo.... i za nic nie chciałabym tego przegapić, nie wazne czy zostałoby z babcią, z opiekunką czy w żlobku. Nie wiem jak ja to przeżyję :( Ale jeśli będę musiała podjąć tą bardzo bolesną decyzję to wybrałabym jednak żłobek. Teraz te żłobki są podobno bardzo fajnie zorganizowane, podobno np. na 7 dzieci przypadają 3 opiekunki, do tego dzieci mają różne zajęcia np. z fizoterapi, rytmikę, angielski, naukę wierszyków itd. Nie wiem czy to prawda ale podobno w niektórych żłobkach  można swoje dzieci podglądać przez internet.  Na teściową nie zgodziłabym się bo nie wyobrażam sobie aby się rząziła u mnie w domu i wszystko wiedziała lepiej. A opiekunkom nie ufam za grosz, nawet tym z polecenia i nie chodzi mi tu że odrazu zrobi krzywdę dzidziusiowi, ale o to że może go zaniedbać, nie reagować na jego płacz, dawać mu niezdrowe rzeczy do jedzenia oby tylko cokolwiek zjadło, może krzyknąć albo szarpnąć. Tego bym nigdy nie była pewna.

Ja jestem w prawie takiej samej sytuacji. Piszę prawie, bo ja już decyzję podjęłam. Poślę młodego do żłobka,  tyle że prywatnego. Oczywiście kosztuje więcej niż państwowy, ale po pierwsze państwowego nie mam w pobliżu, a po drugie nawet prywatny jest tańszy niż opiekunka. I z tych prozaicznych powodów wybrałam żłobek.

oo to macie super, u mnie w mieście jest tylko jeden żłobek - i tak przepełniony, że przyjmują dzieci na specjalnych warunkach, tj. dzieci samotnych matek itp... Obie babcie mamy daleko, żadnej rodziny... Koszmar

wydaje mi sie ze opiekunka ale dobra

Ja uważam, że dziecko do conajmniej 1,5 roczku powinno być w swom domku z opiekunką. Tutaj ma swoje zabawki, łóżeczko, czuje się bezpiecznie. W żłobku zostanie zburzony jego spokój...Poza tym dziecko lekko chore (z katarkiem) nie może pójść do żłobka by nie zarazić innych dzieci, wtedy matka musi wziąć wolne by z nim zostać , a opiekunka może zostać z takim dzieckiem. Ja, kiedy będę musiała podjąć decyzję napewno zdecyduję się na opiekunkę choć wiem, że pójdzie na nią pół mojej pensji.

oj ja tez stoje przed podjeciem takiej decyzji i wybieram polecona nianie. m.in. z tego wzgledu ze prywatny zlobek kosztuje ponad 800zl na co mnie nie stac a do panstwowego nie dam bo jakis czas temu dziecko ugryzl szczur w tym zlobku :/

Ja byłam opiekunką i wiem że z jednej strony dziecko jest w domu,opiekunka poświęca tylko jednemu dziecku swój czas i gdzieś jest to bardzo dobre rozwiązanie.Ale sama jeśli musiałabym wrócić do pracy to raczej wybrałabym żłobek,ponieważ tam z innymi dziećmi lepiej się maluszki rozwijają i szybciej wielu rzeczy uczą.A przeciw opiekunce jeszcze jest to że dzieci się przyzwyczajają.Ja zajmowałam się dziewczynką która wołała na mnie mama,tylko ode mnie chciała jeść a jej mama była cycy i traktowała ją jak "mleczarnie" jak była przy piersi to mogłam wyjść ale inaczej się nie dało bo był ogromny płacz itp. Nie wyobrażam sobie aby moje dziecko wołało na inną kobietę mamo...

Absolutnie żłobek- mam do jednego konkretnego żłobka zaufanie i znajome wychowawczynie- ciepłe wspaniałe babeczki, które reagują na smutki dzieci i ich żale oraz bardzo indywidualnie do maluchów podchodzą. poza tym dzieci uczą się żyć w gromadzie od najmłodszych lat, nie cierpią później w przedszkolach, spędzają czas w grupie rówieśników. Jeżeli miałabym oddać dziecko pod opiekę opiekunce to:

a) najprawdopodobniej skłoniłabym się ku komuś z rodziny a nie obcej lasce

b) jeżeli już musiałaby być obca, to chyba wydałabym sporo kasy na osprzęt szpiegowski (pluskwy, kamery)

c) sprawdzałabym referencje i robiła brzydkie niezapowiedziane naloty do domu.

Mam awersję do opiekunek. Sama byłam za młodu, nigdy dziecka nie powierzę obcej osobie. tylko i wyłącznie żłobek. tylko. 

ja uwazam ze zlobek, dziecko nauczy sie obcowania z innymi, z rowiesnikami, szybciej bedzie  sie uczyc...

moj synek uwielbia zlobek, przyzwyczail sie ze mamusi nie ma ale wroci :D