najpierw praca pozniej przyjemnosci :) jak Dawid zasnie to moge sie zrelaksowac... :)

Jak dla mnie to zrobienie obiadu dla M i Majci no i sprzątanie,nie nawidzę syfu w domu jak widzę to aż się trzęsę. Oczywiście zadbanie o siebie też jest ważne...jak mam czas to sobie pomaluje pazurki czy nawet zrobie sobie makijaż choć żadko nie chodzę często wymalowana.

Czasem się zdarza, że obiad gotuję z lusterkiem w dłoni :P

tak jak darianka
Ja nieumie sie ubrac,umalowac jak mam balagan w domu...,ale np.moge,albo musze sie wykapac, przed sprzataniem,jak wiem ze powinnam,oczywiscie po sprzataniu tez...to znaczy ujmujac w skrocie wazniejsza jest kapiel od wszystkiego

sil mi starcza..na sprzatanie, gotowanie prasowanie..wiec o sobie zapominam..jak maz jest w domu lub wychodze to wtedy przypominam sobie o sobie..wazne by ziecko i dom bylo zadbane i maz od czasu do czasu ;p 

Hehe, a ja mam na odwrót :) W domu może być burdel, ale ja muszę być czysta i pomalowana :) Oczywiście na I miejscu dziecko, ale dom na ostatnim ;). A obiad biorę ze stołówki więc nie gotuję :)

pomalowana moge nie byc, a zjesc cos musze :P

Zdecydowanie na pierwszym planie są dziecko, porządek - kur... mnie trzepie jak mam burdel, a mam małe mieszkanie, więc bardzo łatwo w nim nabałaganić - mistrzem tego bywa mów P. ... potem posiłki, potem zadbanie o męża i siebie :P