Głownie to mąż miał wpływ :P Naciskał, aż w końcu mu uległam i w sumie teraz nie wyobrażam sobie żeby miała inaczej na imię niż Maryśka :)

U nas będzie Wiktoria:)
Imię dla córci wybierał tatuś a ja miałam wybrać dla chłopca.
A poza tym od kiedy się poznaliśmy to D mówił zawsze że chciałby mieć córcie Wiktorie:)
I tak zostalo:)

U nas co do synka zadecydował mąż ale mi się spodobało imię więc bez sprzeciwów wyraziłam zgodę. No i dlatego będzie Dawidek :-). A gdyby była dziewczynka to ja bym wybierała.

oboje z mężem wybralismy imię z Naszego ulubionego serialu, ale w sumie już wcześniej podobalo mi się to imię i tak zostało.

u mnie gdzies kiedys uslyszalam w sklepie ktos krzyknal do malej dziewczynki i mi sie spodobalo...potem zebralam najladniejsze imiona z imiennika..i figurowalo na tej liscie...nazywalismy tak małą w żartach jeszcze w brzuchu...docelowo po ur wybralismy z 10 imion, kazde na 80 procent...wiec wybralismy te ktore uzywalismy w ciazy :) i nie żałuje absolutnie:) a drugie po mojje babci bo jest najujkochansza :) poza tym to imie ma dobre znaczenie :)

jak byłam mała moi rodzice mieli znajomą która miała męza francuza o imieniu Bruno:) to imię jakoś zapadło mi w pamięć i kiedy zaszłam w ciąze podswiadomie wiedziałam ze to bedzie chłopak i ze takie własnie imię otrzyma;) do tego pięknie komponuje sie z nazwiskiem (w urzedzie Pani sie pytała które to imię a które nazwisko:) ) a drugie po tatusiu:)

mąż wybrał imię dla małej:) długo myśleliśmy aż wkońcu zdecydował że będzie Daria:) mi się spodobało. pasuje do nazwiska i nie jest za często spotykane:) a drugie ma po prababci Julianna:)

pewnego dnia bedac jeszcze w ciąży i nawet nie znjąc płci , obudziłam sie rano i wiedziałam że jak bedzie syn to bedzie Tomasz i tyle :)

wybierałam ja. bo po prostu mi się podoba. a że do tego córka ma imię na I, to syn też ma