Przyczyn może byc wiele. Jakbyś stosowała metodę objawowo- termiczną to mogłabyś przynajmniej zaobserwować jak wygląda Twoja faza lutealna... czy przypadkiem nie jest zbyt krótka...

wlasnie, ale faza ta wystepuje po owulacji, a ciezko mi zaobserwowac sama owulacje, aby okreslic kiedy sie konczy by moc obliczyc faze lutelna. Jak dotad nie mialam z tym problemu, zawsze wystepowaly uplawy w polowie cyklu i delikatne klocie w jajniku lewym i wtedy wiedzialam, ze pojawila sie juz owulacja, a teraz nic, zero plamien, zero boli- nic.

Musiałabyś mieć przynajmniej kilka swoich cykli pod 'lupą" Najlepiej min. 6. Jesli będziesz mierzyła codziennie rano przed wstaniem z łóżka, zawsze o tej samej porze temp. to będziesz wiedziała. Faza lutelana zaczyna się po skoku (skok o min. 0,2 stopnia) Dobrze do tego dołączyć obserwację swojego ciała (szyja macicy, wydzielina w różnych fazach cyklu etc) Dzięki temu wszystkiemu będziesz wiedziała "na czym stoisz", kiedy i czy w ogóle masz owu oraz jak dluga jest własnie ta faza poowulacyjna.