Ja tam nie mam z tym problemu, córka do większości naszych znajomych mówi ciocia lub wujek, do tych których częściej widuje. Za to do prawdziwych cioć mówi po imieniu ;)

moda jest stara jak świat, nie wszędzie spotykana, ale jest.
Dziecko bezpieczniej się czuje jak mówi "ciocia" do osoby z którą przebywa codziennie niż "pani".ciocia kojarzy się z kimś z rodziny :)
mi to nie przeszkadza jak dzieci w żłobku mówią o ciociach, a nie o paniach

kochana a pusciłas małego do przedszkola?

Wydaje mi się ze to zależy od dziecka i jego poczucia bezpieczeństwa. Moja Tosia jak chodzila do niani to niania stała się ciocia, jej mąż wujkiem :-) teraz gdy jest starsza i poszła do przedszkola mówi Pani Gosia i Pani Ela ale wiem ze dzieci które pierwsze wyszły z domu w sensie ze są pod opieką obcych lidzi- też wołają ciociu...

Szczerze troche mi sie to dziwne wydaje ale moze dlategp ze ja chodzilam do zerowki..dziecko w starszakach predzej zrpzumie kto to jest ta pani* a ciocia lepiej brzmi i sie kojarzy takiemu 2,3latkowi..

U nas w przedszkolu nie ma cioc. Dzieci mowia do dziewczyn po imieniu. Jedynie do jednej opiekunki w wieku okolo 60 mowia babciu :)

a mi się to podoba :)

Ja od urodzenia mam wpojone, że ciocia to mamy lub taty siostra abo żona brata mamy lub brata taty ;) Reszta to PANIE. Tak też od zawsze zwracałam się do bliskich koleżanek mojej mamy, do pań z przedszkola, tak też mówią moi chłopcy :)