« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
8karo8
8karo8

2013-02-22 18:13

|

Pozostałe

Co myślicie o imprezowaniu w ciąży ?

Pytam bo poniekąd muszę iść dzisiaj do klubu (urodziny) i czuję się tak debilnie na samą myśl że masakra ... zawsze byłam imprezowa i na "klubach" bywałam bardzo często. Ale zawsze mogłam się fajnie ubrać itd. A dzisiaj... mam wrażenie ze kazdy bedzie sie na mnie gapił jak na debilke, że jestem w ciązy ( bardzo jjuż widocznej) i przyszłam do klubu :/ Dziewczyny czy wy chodzicie/ chodziłyście w takie miejsca w zaawansowanej ciąży?

Odpowiedzi

Ja bylam dwa razy na imprezie raz na urodzinach i raz na andrzejkach. Czulam sie troche speszona, ale i zarazem dumna ze swojego brzuszka. To, ze mialam brzuszek nie przeszkadzalo mi sie ladnie odstrzelic :-) (zrezygnowalam ze szpilek).
Jednak nie poszlabym gdyby bylo dopuszczalne palenie papierosow. Na obu imprezach ludzie wychodzili zewnatrz.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Ja chodzilam dopoki mialam sile, ale oczywiscie nie pilam alkoholu, od kiedy nie mozna w klubach i knajpach palic to nie jest zaden problem. Tez mialam czasem wrazenie za ludzie sie gapia, ale co mi tam...Nie lubie sie nudzic w domu. Jak sie fajnie ubralam to nawet dobrze mi z tym bylo:)Poza tym moj facet byl wtedy managerem w klubie jazzowym, wiec z racji tego czesto bylam w knajpie. Tam czasem widywalam inne kobiety w ciazy, ale wiadomo ze klub jazzowy to nie jakis za przeproszeniem \\\"kurwidolek\\\". W Krakowie jest pare takich miejsc, ze nawet nie bedac w ciazy bym nie weszla.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paramone

My poszliśmy z mężem do klubu na urodziny szwagra... Mały strasznie kopał (chyba przez głośną muzykę). Nie bawiłam się fajnie. Tylko siedzieliśmy. Mój sobie wypił,a ja musiałam tylko patrzeć. I faktycznie dziwnie się czułam wśród wszystkich tańczących. Sama nie chciałam się wbijać na parkiet,dziwnie się czułam z brzuchem. Nigdy więcej...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
8karo8

Ja bylam dwa razy na imprezie raz na urodzinach i raz na andrzejkach. Czulam sie troche speszona, ale i zarazem dumna ze swojego brzuszka. To, ze mialam brzuszek nie przeszkadzalo mi sie ladnie odstrzelic :-) (zrezygnowalam ze szpilek).
Jednak nie poszlabym gdyby bylo dopuszczalne palenie papierosow. Na obu imprezach ludzie wychodzili zewnatrz.
to że muszę zrezygnować ze szpilek jest dla mnie najgorsze właśnie hehe

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
8karo8

My poszliśmy z mężem do klubu na urodziny szwagra... Mały strasznie kopał (chyba przez głośną muzykę). Nie bawiłam się fajnie. Tylko siedzieliśmy. Mój sobie wypił,a ja musiałam tylko patrzeć. I faktycznie dziwnie się czułam wśród wszystkich tańczących. Sama nie chciałam się wbijać na parkiet,dziwnie się czułam z brzuchem. Nigdy więcej...
ja się boję nawet wbijac na parkiet ze dostanę z łokcia w brzuch... pozatym czułabym się chyba w obecnym stanie jak słoń w składzie porcelany :D więc pozostaje mi też posiedzieć i popatrzeć na innych buuu

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
majkaw6

Ja w ciąży o klubach i o imprezach nie myślę. Moim zdaniem kluby to nie miejsce dla kobiet w ciąży. Głośna muzyka, pijani ludzie to chyba wystarczy. Po za tym nie mam takiej potrzeby i dla mnie to dziwne. Osobiście na pewno nie czułabym się komfortowo.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
adusia91

Ja byłam :) Uważam że nie ma się czego wstydzićty :) Wstyd to jakbyś tam alkohol piła :) ja byłam w 22 tygodniu :) Baaa nawet potanczyłam trochę :) Oczywiście uważałam przy tym żeby ktoś mnie w brzuszek nie uderzył. Fakt że jak około 24 dali muzyke na maxa to dałam sobie spokój bo nawet swoich mysli nie słyszałam :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
grejfrutowa

u mnie kluby, puby i bary odpadają w ciąży, jeśli to miałaby być jakaś restauracja to jak najbardziej bym poszła. Kiedyś byłam na 18stce kumpeli w zaawansowanej ciąży, ale to była zamknięta impreza, w gronie znajomych, na sali także nie czułam się nieswojo ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
noname2013

Ja byłam w 3 miesiacu ciąży i źle się czułam w clubie, wciąż miałam wrażenie, że już tam nie pasuje, a dwa o brzuszek się martwiłam, żeby przypadkiem ktoś nie popchnął, bądź nie wpapdł na mnie... ehh

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pampi123

ja bym nie poszla z tego wzgledu ze balabym sie ze ktos pijany na mnie wpadnie czy cos, jestem malutka i drobna i niestety ludzie czesto lubią na mnie wpadac haha :D