Ja mam takiego nieospałka, ale mój nieospałek ma dopiero 13,5 msc. Lekarz polecał nam sedalię, kupiłam, korzystałam. Usystematyzowała dzienne drzemki, w nocy nic nie dała, ale !nie otumaniła. Możesz spróbować. 1 łyżeczka 2 razy dziennie - rano i wieczorem. A ja jak zwykle przy takich tematach polecam przeczytać "uśnij wreszcie" książka dodała mi skrzydeł i dzięki niej moje dziecko lepiej sypia.

U nas bylo to samo, pobudki i ciagle wolanie. Przede wszystkim nie szukaj lekarstwa dla syna tylko sama sie ogarnij. On sie tak zachowuje bo ty reagujesz. W koncu ulegasz z mlekiem, w koncu przychodzisz i wykonujesz jego polecenia, spelniasz zachcianki. On to wykorzystuje, 3 lat to duzy chlopak!!! Mloeko w nocy??? No zartujesz?

Kochana musisz przyjac strategie i przenigdy nie odpuszczac. Jak zobaczy ze to nie dziala, przestanie. U nas podzialalo u ciebie tez zadziala.

Jak krzyczala w nocy i mnie wolala to jak odkrzykiwalam SPIE!! Albo DOBRANOC!! W dzien tlumaczylam ze w nocy sie spi. Zostawialam wode kolo lozka i nocnik i tyle. Z czasem zaczela przesypiac cale noce.

Tak tylko że u nas od zawsze tak jest, że sa problemy ze spanie. Probowałam wszystkiego i nawet jak nie ulegała, tłumaczyłam, czytałam po nocach bajeczki to i tak po kilku godzinach moich starń było to samo, wołanie, budzenie się. Jak probowałam nie wstawac i mówiłam że śpimy to i tak w koncu było wołanie. Podchodziłam i mówiła "teraz jest pora sapania prosze spać". On jest strasznie uparty i nawet po 5-6 h zmagań nie odpuszcza. W wekend jeszcze moge sobie pozwolić na nie spanie ale w tyg? Chodzi do przedszkola i musi ise wysypiać. Aha dodam że idzie spać o 20 więc choicaż do tej 7 powinien pospać. Nie wiem czy on jest głodny czy zle go karmię czy co.. Aha i jeszcze to mleko nie jest codziennie wołane ale jest a ja i tak codziennie musze spać na czuja. Wychowałam syna bdb dobrze, wiem że włozyłam wszystkie siły żeby osiagnac z nim bardzo duzo w wieku 2-3 lat, ale z tym spaniem ni wiem gdzie popełniłam bład. Syn nie spał ze mna nigdy, miał swoj pokoj od urodzenia, zawsze byłam dochodząca, starałam się go nigdy nie przyzwyczajać do siebie w nocy, czyli nie byłam na każde zawołanie(oprocz choroby-wymiotów). Myslę że 3 lata takiej katrogi nocnej po prostu odzywa się włąsnie teraz..

Napisze wam tez może jak wyglada u nas zasypianie. Dzień mija jak codzień, syn troszke się bawi, jak jest pogoda to praktycznie siedzimy cały dzien na dworze, spacery, rowerek, zabawy z ulubionym kumplem, w pisaku, na placu zabaw. Czyli chyba wszystko oki. Staram się wracac znim tak na 1 h przed spaniem żeby się wyciszyć i ogarnąć emocje z dnia. Potem jest kolacja, tak po 1 h kapiel, potem czytamy bajeczki ok 15-30 min zaleznie jak syn jest zmeczony, mleczko wypija po czytania a ja siedze na końcu łozka i czekam aż usnie, nie leże nie dotykam, nie rozmawiam.Syn usypia, ja go przykrywam, daje buziaka i wychodzę, zamykam drzwi, a kiedy my idziemy spac uchylam lekko i "spimy" a raczej ja "śpię". Więc chyba wszystko prawidłowo?

zrób na wszelki wypadek badani krwi w kierunku anemii i badani akału na pasożyty .

Wydaje mi się ze synek wieczorem potrzebuje więcej zjeść , może rzeczywiście jest głodny ,,, a zamiast mleka daj mu herbatkę? ?

Kończe czytać ksiażkę co poleciła Honia i bedziemy sie od dzis do niej stosować, chociaz wiekozsc rad mamy od narodzin wprowadzone w zycie, ale ksiazka super i małe korety beda przeze mnie wprowadzone..