O tak :p to poczucie humoru.. jest żałosne i tylko jego smieszy :P to, ze czasem mowi za duzo i nie to co powinien.. i zazdroosc straszna.

To, że go ciągle nie ma- kierowca ciężarówki niestety :(

Zostawia puste talerze/opakowania po jedzeniu w lodowce :)

Zamiast spędzać ze mną czas wymyśla sobie zajęcie albo idzie na po południową drzemkę ;(od roku ciągle to samo doprowadza mnie to do furii i łez

kopiuj-wklej :D dokładnie to samo :D czasem tylko myslę, żeby się nie odzywał :D

To, że nie potrafi powiedzieć innym (np moim rodzicom) swojego zdania. Np. remontujemy mieszkanie i jak on chce coś inaczej zrobić, mówi, żebym to ja powiedziała a on siedzi potem cicho ;p

Ooo ta "pczucie humoru" często nie na miejscu a i inne wtopy potrafi zaliczyć mówiąc coś co nie wypada w danej sytuacji, albo po prostu żeby ON coś takiego mówił. Straszne jest jego "już momencik" trwające x czasu. Nie mówi czasami tego co myśli tylko szepcze mi do ucha żebym zapytała. Chwilami brak zaradności. No i upartość...Chociaż w tym na szczęście walę go na łopatki;p

To, że jak wejdzie do Świątyni Dumania to wychodzi po pół godzinie dopiero ;) Ostatnio zaliczył "zgon" w wannie. Wchodzę, patrzę, a ten w głową odchyloną do tyłu, efektem skarbonki (czyt. otwarta buzia) i chrapie... Woda była już zimna, ale jakoś specjalnie mu to nie przeszkadzało he he

Jest zazdrosny, żałosne poczucie humoru, na wszystko ma czas i chrapanie doprowadza mnie do szału. Ale nie ma co narzekać :-) w końcu to nasi faceci i co byśmy bez nich zrobiły ;-)

A mój to jak wrzuca brudne skarpetki do kosza na pranie i jest jedna w drugą a potem te brudne muszę "roztegować"...